- Kapłanowi może zabraknąć czasu na wszystko, ale nie na modlitwę – powiedział dziś abp Józef Michalik podczas Mszy świętej, w czasie której udzielił święceń kapłańskich 20 diakonom. Eucharystię w przemyskiej archikatedrze koncelebrowali bp Adam Szal i bp Marian Rojek oraz 185 kapłanów.
- Kapłanowi może zabraknąć czasu na wszystko: na sport, lekturę, na odpoczynek i przyjęte zlecenia, ale nie może zabraknąć czasu na modlitwę. Tylko modlący się kapłan jest potrzebny Bogu i ludziom. Tylko przebywający w bliskości Boga ksiądz jest w stanie przybliżyć Go ludziom – mówił przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.
- Kapłani są wezwani, by być znakiem sprzeciwu i nadziei dla społeczeństwa – dodał abp Michalik, przywołując słowa bł. Jana Pawła II.
Metropolita przemyski zachęcał kandydatów do stanu kapłańskiego, aby nie bali się cierpień, załamań ani upadków. - Powstaniesz, zwyciężysz, jeśli nie zagubiłeś drogi do Chrystusowego boku, do Jezusowego Serca – zapewniał.
Wyjaśniał, że przyjaźń, o jakiej mówi Chrystus, który oddaje swoje życie za przyjaciół jest możliwa i realna, ale „jak każda przyjaźń musi być szczera, skoncentrowana na Nim, a nie na sobie, gotowa kochać to, co On kocha i tych, za których oddaje życie”.
- Nie zostałeś wybrany do życia wygodnego i zacisznego. Jesteś wybrany do życia czynnego, gotowego do ofiar, pełnienia przykazań, głoszenia Ewangelii Jezusa i oddawania życia za przyjaciół swoich – mówił abp Michalik.
W homilii wzywał, aby nowo wyświęceni kierowali się wyłącznie wartościami Chrystusowymi, a wszelkie inne poucinali.
Jutro i w najbliższych dniach neoprezbiterzy będą w swoich rodzinnych parafiach odprawiać Msze prymicyjne. Pracę w placówkach duszpasterskich rozpoczną na wakacjach.
W Kielcach natomiast bp Kazimierz Ryczan udzielił dziś święceń kapłańskich 13 diakonom. „Posyłam was do świątyń stojących na ojczystej ziemi i do braci Polaków, z których nie wszyscy kochają Jezusa” – mówił biskup kielecki.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.