Międzynarodowa firma meblarska IKEA znalazła się w ogniu krytyki organizacji ochrony środowiska za wycinanie nawet 600-letnich drzew w rosyjskiej Karelii, przy granicy z Finlandią, co ma dalekosiężne skutki dla równowagi globalnego ekosystemu.
O sprawie napisał brytyjski dziennik "Guardian".
Przedstawiciel IKEI odpowiedzialny za pozyskiwanie drewna Anders Hildeman przyznał, że firma prowadzi wyrąb drzew w Karelii, zastrzegł jednak, że czyni to w sposób odpowiedzialny i z uwzględnieniem kwestii ochrony środowiska naturalnego.
Szwedzka telewizja w zeszłym miesiące wyemitowała program dokumentalny, w którym organizacja Protect the Forest (Chrońmy lasy) oskarżyła należącą do IKEI firmę Swedwood o pozyskiwanie drewna z terenów w północnozachodniej Karelii, gdzie rosną drzewa dwustu-, a nawet sześciusetletnie.
"Guardian" podkreśla, że te tzw. lasy pierwotne, podobnie jak lasy równikowe w Amazonii, pełnią niezwykle ważną rolę w globalnym ekosystemie, ponieważ pochłaniają ogromne ilości dwutlenku węgla, w zamian produkując tlen, i są zamieszkane przez setki tysięcy unikatowych gatunków roślin i zwierząt.
"Zasoby lasów pierwotnych na północy Karelii, o wysokiej wartości dla środowiska, są ograniczone. IKEA twierdzi, że nie pozyskuje drewna z lasów pierwotnych, ale to niezgodne z prawdą" - podkreśla szefowa regionalnej organizacji pozarządowej SPOK Olga Ilina. Według niej obecnie odsetek lasów pierwotnych na obszarze Karelii wynosi zaledwie 10 proc.
Ilina poinformowała też, że szwedzkie i rosyjskie organizacje pozarządowe chciały spotkać się z przedstawicielami IKEI w tej sprawie, jednak spotkanie odwołano, gdy firma zgodziła się spotkać tylko z organizacjami z Rosji.
IKEA "może pozyskiwać drewno w sposób bardziej przyjazny środowisku. Wycinkę powinni prowadzić w młodszych, mniej wartościowych lasach. IKEA dysponuje niezbędnymi do tego środkami" - zaznaczyła.
Drewno jest wykorzystywane w produkcji ok. 60 proc. wszystkich wyrobów IKEI. Jak przypomina "Guardian", w latach 2000-2008 szwedzki koncern meblarski zanotował zyski rzędu 30 mld dol.
akl/ itm/
int.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.