Reklama

Ukraiński bohater Szewczenko

Ukrainiec Andrij Szewczenko zdobył w poniedziałek dwie bramki w zwycięskim meczu ze Szwecją (2:1) i mając 35 lat, osiem miesięcy i 13 dni został drugim najstarszym w historii strzelcem gola w mistrzostwach Europy.

Reklama

Grupa D: Ukraina - Szwecja 2:1 (0:0).

Bramki: 0:1 Zlatan Ibrahimovic (52), 1:1 Andrij Szewczenko (55-głową), 2:1 Andrij Szewczenko (61-głową).

Żółta kartka - Szwecja: Kim Kaalstroem, Rasmus Elm.

Sędzia: Cuneyt Cakir (Turcja). Widzów 64 290.

Ukraina: Andrij Piatow - Ołeh Husiew, Jewhen Czaczeridi, Taras Michalik, Jewhen Selin - Anatolij Tymoszczuk, Serhij Nazarenko, Andrij Jarmolenko, Jewhen Konoplianka (90+3. Marco Devic) - Andrij Szewczenko (81. Artem Milewski), Andrij Woronin (85. Rusłan Rotan).

Szwecja: Andreas Isaksson - Mikael Lustig, Olof Mellberg, Andreas Granqvist, Martin Olsson - Rasmus Elm, Kim Kaalstroem, Sebastian Larsson (68. Christian Wilhelmsson), Zlatan Ibrahimovic, Ola Toivonen (62. Anders Svensson) - Markus Rosenberg (71. Johan Elmander).

Mecz współgospodarza imprezy Ukrainy ze Szwecją był ostatnim w pierwszej serii spotkań czterech grup i odbył się przy największej liczbie widzów. Na stadionie w Kijowie pojawiło się ponad 64 tys. kibiców. Wszyscy ubrani w niebiesko-żółtych barwach - to kolory obu ekip.

Początek meczu był spokojny, a piłka przeważnie znajdowała się w środkowej części boiska. Gospodarze z minuty na minutę starali się podkręcać tempo i niemal cały czas konstruowali akcje na połowie przeciwnika.

To jednak Szwedzi mieli jako pierwsi groźną okazję. W 17. minucie gwiazda reprezentacji Zlatan Ibrahimovic dośrodkował w pole karne i zrobiło się zamieszanie, ale w końcu Ukraińcy zdołali wybić piłkę na bezpieczną dla siebie odległość.

Sześć minut później wynik meczu mógł otworzyć najbardziej doświadczony w ekipie Olega Błochina Andrij Szewczenko. Otrzymał on podanie z prawej strony i strzelił po ziemi, ale minimalnie niecelnie.

Ukraińcy uwierzyli, że mimo kłopotów ze zdrowiem przed turniejem, mogą rywalizację rozpocząć od zwycięstwa. Tworzyli akcję za akcję, a Szwedzi kompletnie się pogubili. Coraz więcej pracy miał ich bramkarz Andreas Isaksson, który zwłaszcza w 38. minucie zaimponował świetną interwencją po silnym strzale Andrija Jarmolenki.

Podopieczni Erika Hamrena nie pozostawali dłużni. Parę sekund później pod bramką rywala znalazł się Ibrahimovic, ale trafił w słupek. Popularny "Ibra" poszedł za ciosem i za chwilę Szwedzi cieszyli się z prowadzenia.

Napastnik Milanu wykorzystał podanie Kima Kaellstroema i z bliskiej odległości zmylił Andrija Piatowa.

Ich radość trwała jedynie trzy minuty. Ładną akcją odpowiedzieli Ukraińcy. Jarmolenko znalazł w polu karnym Szewczenkę, który uderzeniem głową dał gospodarzom wyrównanie.

Na trybunach szał, a Szewczenko niesiony dopingiem, znowu znalazł się w odpowiednim miejscu. Tym razem uwolnił się spod opieki Ibrahimovica i po raz drugi głową wykorzystał podanie Jewhena Konoplianki. Na tablicy wyników pojawił się rezultat 2:1.

Szwedzi nie mieli innego wyjścia. Musieli przejąć inicjatywę, a Ukraińcy w euforii po dwóch golach szybko ją oddali.

Ibrahimovic próbował z dystansu i pola karnego, podawał, bronił. Szanse mieli również Johan Elmander i Olof Mellberg. Defensywa i pomoc Ukrainy funkcjonowała jednak bez zarzutu.

Gdy sędzia po raz ostatni gwizdnął i zakończył spotkanie, na stadionie wybuchł szał radości.

Kolejne mecze grupy D odbędą się w piątek. Ukraina zmierzy się z Francją, a Szwecja z Anglią. (PAP)

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
6°C Niedziela
wieczór
6°C Poniedziałek
noc
5°C Poniedziałek
rano
6°C Poniedziałek
dzień
wiecej »

Reklama