Masowy proceder podrabiania trufli odkryli karabinierzy we Włoszech. Bezwartościowe grzyby sprowadzane nielegalnie z Afryki Północnej poddawano obróbce syntetycznymi aromatami oraz olejkami i sprzedawano jako trufle do restauracji w kraju i za granicę.
Specjalna komórka karabinierów do spraw walki z oszustwami w handlu żywnością ustaliła, że produkcją rzekomych trufli zajmowały się 4 firmy w laboratoriach w Toskanii, Marche i Emilii Romanii.
Skonfiskowano ponad 300 kilogramów sfałszowanych włoskich specjałów, gotowych do sprzedaży i wysłania do innych krajów, między innymi do Brazylii. Grupa przestępcza zajmująca się tym procederem najwyraźniej wykorzystywała to, że cudzoziemcy w mniejszym stopniu niż Włosi znają się na truflach i nie potrafią niekiedy odróżnić tych autentycznych i najcenniejszych od innych grzybów.
Ale, jak się okazało, nie tylko odbiorcy zagraniczni padali ofiarą oszustwa. Owoc fałszerstw trafiał bowiem także do wielu restauracji we Włoszech i to przede wszystkim w rejonie Bolonii, a więc w kolebce najznakomitszej krajowej kuchni. To najpierw tam karabinierzy podczas rutynowych kontroli w lokalach natknęli się na trufle podejrzanej autentyczności i podejrzanego pochodzenia. Poddano je analizom laboratoryjnym na Uniwersytecie w Bolonii, które wykazały, że rzekome trufle to pospolite grzyby, pozbawione większej wartości, sprowadzone z Afryki, których sprzedaż we Włoszech jest wręcz zabroniona. Towar poddany chemicznej obróbce sprzedawano w cenie od 180 do 700 euro za kilogram, w zależności od wielkości okazu.
Właściciele firm otrzymają zarzuty fałszowania i sprzedaży zabronionej żywności. Wymierzono im także wielotysięczne grzywny.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.