Otrzymawszy przez Facebooka wulgarny list, Robert Biedroń odegrał się na jego nadawcy i jego synu. Opublikował na swoim profilu dane osobowe korespondenta oraz… zdjęcie jego dziecka.
„Jakiś pan (tu pełne imie i nazwisko oraz adres profilu na FB) przeslal mi na facebooku taka oto odkrywcza wiadomosc: "odbyt jest do s… nie do j…. " (wulgaryzmy wykropkowane przez red.). Ciekawe po ilu eksperymentach odkryl te prawidlowosc?
Na jego profilu mozna znalezc 2 zdjecia. Jedno z nich prezentujace dumnie jego synka z ciekawym motywem religijnym w tle. W kontekscie w/w jakze tworczej wiadomosci nie moglem sie oprzec pokusie prezentacji owego zdjecia...” – napisał Robert Biedroń.
Od czasu wznowienia walk w izraelskich atakach zginęło ponad 1,6 tys. Palestyńczyków.
Życzę wszystkim, aby Wielkanoc umocniła komunię wiary i miłości z Jezusem.
Abp Tadeusz Wojda SAC składa wszystkim wielkanocne życzenia.
Odbyło się też śniadanie wielkanocne dla osób potrzebujących.
Zaczął obowiązywać od 18 czasu lokalnego. Ma trwać do północy z niedzieli na poniedziałek.