Ministerstwo spraw wewnętrznych Rosji nie publikowało na portalu Twitter żadnych komunikatów dotyczących stanu zdrowia prezydenta Syrii Baszara el-Asada, ani tym bardziej wiadomości o jego prawdopodobnej śmierci - poinformował resort w poniedziałek.
Rosyjskie MSW nic nie wie o koncie na Twitterze założonym pod nazwiskiem ministra Raszida Nurgalijewa - zapewnił rzecznik. To z niego nadano komunikat informujący, z powołaniem na ambasadora Rosji w Syrii, że Asad prawdopodobnie został zabity lub ranny.
"Ambasador nie mówił nic podobnego" - podkreślił attache prasowy rosyjskiej placówki w Damaszku w rozmowie z agencją Reutera.
Na koncie później pojawił się wpis, że całe konto powstało w ramach żartu.
Od początku konfliktu w marcu 2011 roku zginęło w Syrii co najmniej 21 tys. ludzi, z czego ponad 14,7 tys. cywilów, 5,3 tys. żołnierzy i blisko tysiąc dezerterów. Danych tych nie można potwierdzić w niezależnych źródłach, odkąd ONZ przestało prowadzić swoją rachubę ofiar.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.