O „sieci zepsucia i skandali, która spowija klasę polityczną i wzbudza słuszne oburzenie” oraz o „pożałowania godnym rozejściu się społeczeństwa cwanych ze społeczeństwem uczciwych” czytamy w komunikacie końcowym Rady Stałej Konferencji Episkopatu Włoch.
Obradujący w Rzymie biskupi zwrócili uwagę na dysproporcję między ogromną spuścizną kulturową Italii, a niskim poziomem jej życia publicznego. Domaga się to wysiłku formowania sumień wierzących zaangażowanych w politykę.
Z drugiej strony alarmujące stają się skutki kryzysu gospodarczego, w jakim pogrążone są Włochy. Przypomina to o potrzebie solidarności i wsparcia, czemu stara się wyjść naprzeciw Kościół. Sprzeciw muszą budzić w tym kontekście starania niektórych środowisk zmierzające do osłabienia instytucji rodziny, jak inicjatywy na rzecz legalizacji związków nieformalnych, w tym homoseksualnych. Podobny niepokój towarzyszy dyskusji nad legalizacją eutanazji. Rada stała włoskiego episkopatu potwierdza zatem zaangażowanie Kościoła na rzecz ochrony rodziny i ludzkiego życia.
W rozmowach w Waszyngtonie przyda się Zełenskiemu obecność życzyliwych mu ulubieńców Trumpa.
Amerykański przywódca ogłosił walkę z przestępczością w stolicy.
W tym 21 w pobliżu punktów dystrybucji żywności; wojsko izraelskie szykuje się do przesiedleń.