Objawienia w Beauraing są dla Kościoła wyjątkowym źródłem nadziei. 80 lat temu Maryja ujawniła bowiem 5 dzieciom, że to Ona sama nawróci grzeszników – powiedział abp André-Joseph Léonard, prymas Belgii.
W ubiegłym tygodniu przewodniczył on obchodom 80-lecia objawień w tym małym walońskim miasteczku. W rozmowie z Radiem Watykańskim zwrócił uwagę właśnie na tę wyjątkową obietnicę, która odróżnia objawienia w Beauraing od wszystkich pozostałych. Przypomniał, że od 1830 r. nastąpiło silne wzmożenie maryjnych objawień. Maryja jest w nich zawsze pełna czułości, ale też poważna. Niekiedy nawet, jak w La Salette, płacze. Objawienia w Beauraing natomiast od samego początku były znakiem nadziei.
Maryja ukazywała się 33 dni, przez cały Adwent i pierwsze dni okresu Bożego Narodzenia, zawsze pod wieczór. Z dnia na dzień jej postać stawała się coraz jaśniejsza. Objawienia te bezpośrednio poprzedziły dojście do władzy Adolfa Hitlera w sąsiednich Niemczech. „Miały wlać nadzieję, kiedy Europę spowijały mroki nazizmu – przypomina abp Léonard.
– Lecz ta wyjątkowa obietnica «Ja sama nawrócę grzeszników» wciąż się nie spełniła i jest dla nas dzisiaj źródłem nadziei” – powiedział metropolita Brukseli.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.