Zmarła szwedzka misjonarka protestancka, która 3 grudnia padła ofiarą zamachu terrorystycznego w Lahaurze.
72-letnia Bargeeta Almby pracowała w Pakistanie od prawie czterdziestu lat niosąc pomoc sierotom, niepełnosprawnym dzieciom oraz ludziom potrzebującym. Sprawcy zamachu nie zostali schwytani.
Misjonarka została ostrzelana z broni maszynowej przed drzwiami swego mieszkania. W ciężkim stanie przewieziono ją do szpitala w Sztokholmie gdzie zmarła. Jej śmierć jest wielkim szokiem dla całej wspólnoty protestanckiej w Szwecji.
„Gdyby angażowała się w działalność polityczną, atak można by w jakiejś mierze wytłumaczyć. Ona jednak całe swe życie poświęciła dziełom edukacyjnym i pracy socjalnej na rzecz najbardziej potrzebujących” – stwierdził Niclas Lindgren, odpowiadający za pracę misyjną szwedzkich protestantów. Wskazał, że wzrost islamskiego fundamentalizmu, jaki odnotowuje się w Pakistanie w ostatnich latach, stawia pod znakiem zapytania dalszą pracę misjonarzy. Coraz częściej słychać głosy, że terroryści chcą zastraszyć obcokrajowców pracujących w tym kraju i wygnać z niego wszystkie organizacje pozarządowe zajmujące się sprawiedliwością społeczną i oświatą.
W niedzielę paliusze od papieża Leona XIV odbiorą nowi metropolici.
Oni walczą ze sobą już tak długo, że nie wiedzą, co robią - zirytował się przywódca.
Od ponad trzech miesięcy do Gazy nie dotarł żaden konwój z pomocą humanitarną.
W skoordynowanym ataku zginęło 25 osób, a ponad 50 zostało rannych.
Wspina się od ponad pół wieku, zdobył 11 z 14 ośmiotysięczników, niektóre kilka razy.