Powyżej górnej granicy lasu w Bieszczadach wiejący z prędkością 86 km/godz. wiatr powoduje zamiecie i zawieje śnieżne - poinformował w czwartek ratownik dyżurny bieszczadzkiej grupy GOPR Paweł Szopa.
W Tatrach na dobre zapanowała zima. Jest pięknie i niebezpiecznie. "Warunki do uprawiania turystyki w Tatrach są trudne. Szlaki znajdują się pod warstwą świeżego śniegu, a w wielu miejscach potworzyły się głębokie zaspy. W wyższych partiach Tatr szlaki są zupełnie nieprzetarte, mgła ogranicza widzialność i utrudnia orientację w terenie. W niższych rejonach tylko niektóre odcinki szlaków są przedeptane. Znacznie utrudnia to i wydłuża wędrowanie" - czytamy w komunikacie Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Na Kasprowym Wierchu pokrywa śniegu sięga 82 centymetrów, w Dolinie Pięciu Stawów 96. Obowiązuje trzeci stopień zagrożenia lawinowego. We wtorek troje wspinaczy utknęło na Świnicy. Powiadomili TOPR, ale musieli przetrwać noc w rejonie szczytu, w niezwykle trudnych warunkach. Maja wiele szczęścia, że nikomu nic poważnego się nie stało.
Trudne warunki do uprawiania turystyki panują także w Bieszczadach. Powyżej górnej granicy lasu wiejący z prędkością 86 km/godz. wiatr powoduje zamiecie i zawieje śnieżne - poinformował w czwartek ratownik dyżurny bieszczadzkiej grupy GOPR Paweł Szopa. "Na Połoninie Wetlińskiej rano było 13 stopni mrozu. W górnych partiach Bieszczad leży średnio pół metra śniegu. Widoczność nie przekracza 30 metrów" - powiedział Szopa. W górnych partiach Bieszczad obowiązuje drugi, w pięciostopniowej skali, stopień zagrożenia lawinowego.
Trudne warunki są także w Beskidach. Pada gęsty śnieg, co w połączeniu z silnym wiatrem powoduje zamiecie śnieżne. Szczególnie w rejonach Pilska i Babiej Góry łatwo o zgubienie drogi. Dodatkowo w masywie Babiej Góry GOPR ogłosił 2 stopień zagrożenia lawinowego. Taki sam stopień zagrożenia obowiązuje dla Karkonoszy.
W takich okolicznościach zaleca się ograniczenie turystyki do terenów niezagrożonych lawinami. Wybierając się w góry należy przygotować się na nieprzetarte szlaki i wyposażyć w ciepłe ubrania, termos z gorącym napojem, na wszelki wypadek także czołówkę.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.