Zeznania księdza katolickiego spowodowały, że decyzją Sądu Rejonowego w Nowym Jorku, został zwolniony Jose Morales skazany w 1988 r. na dożywocie za śmiertelne pobicie człowieka. Przeciwko tej decyzji protestował prokurator argumentując, że tajemnicy spowiedzi nie wolno ujawniać, a zatem nie może ona służyć jako dowód w sprawie.
Zeznania księdza katolickiego spowodowały, że decyzją Sądu Rejonowego w Nowym Jorku, został zwolniony Jose Morales skazany w 1988 r. na dożywocie za śmiertelne pobicie człowieka. Przeciwko tej decyzji protestował prokurator argumentując, że tajemnicy spowiedzi nie wolno ujawniać, a zatem nie może ona służyć jako dowód w sprawie.
Ks. Joseph Towle zeznał w sądzie, że członek jednego z gangów w nowojorskiej dzielnicy Bronx zwierzył mu się w 1989 r., że to on i jego koledzy, a nie Jose Morales, byli odpowiedzialni za pobicie i śmierć Antonio Riviery. Choć przyznanie się do zbrodni odbyło się w formie zwykłej rozmowy, ksiądz Towle potraktował to jako spowiedź i przez 12 lat nie ujawniał tajemnicy.
Na ujawnienie tamtej rozmowy zdecydował się dopiero niedawno. Złożył więc oświadczenie, które zostało przyjęte przez sąd. – Nie widzę powodu dla którego winny miałby kłamać księdzu - powiedział sędzia w uzasadnieniu swojej decyzji o zwolnienu Moralesa. Prawdziwy zabójca już nie żyje. –Wiem, że to ciążyło na jego sumieniu i chciał w głębi duszy to wyjawnić - powiedział ks. Towle.
Sąędzia nie podzielił zastrzeżeń prokuratury. Jego zdaniem ks. Towle przemyślał tę decyzję bardzo głęboko i stwierdził że może ujawnić treść rozmowy z zabójcą. Decyzję księdza poparła Archidiecezja Nowego Jorku. „Nie czuję się więc moralnie upoważniony do kwestionowania ani zeznań księdza ani zdania archidiecezji w tej sprawie" – stwierdził sędzia.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.