![][1]Czasem, gdy było to potrzebne, rodzice dawali nam klapsy, powiedział syn wyniesionych w niedzielę 21 października na ołtarze Marii i Luigiego Beltrame Quattrocchi, 92-letni trapista Paolino. [1]: zdjecia/Quattrocchi2.gif
Czasem, gdy było to potrzebne, rodzice dawali nam klapsy, powiedział syn wyniesionych w niedzielę 21 października na ołtarze Marii i Luigiego Beltrame Quattrocchi, 92-letni trapista Paolino. W wywiadzie dla Radia Watykańskiego sędziwy mnich wyjawił, że w momencie beatyfikacji swych rodziców odczuwał “wielki wstyd”, gdyż nie odpowiedział jak należało na tak wielką łaskę. “Największą karą, jaka spotykała czwórkę dzieci, gdy były niegrzeczne, było pójście spać bez pocałunku na dobranoc” – wspominał ojciec Paolino. “Rodzice nigdy się nie kłócili, dodał, ale prowadzili ożywione dyskusje, gdy dochodziło do różnicy zdań. Zawsze chodziło jednak o sprawy drugorzędne” – zapewnił syn nowych błogosławionych.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.