Rada Wspólna Katolików i Muzułmanów wyraziła zaniepokojenie możliwością rozszerzenia wojny w Ziemi Świętej, jak również zagrożeniem dla miejsc świętych trzech religii. W wydanym 17 kwietnia oświadczeniu zapewniła też o swoim współczuciu dla ofiar konfliktu palestyńsko-izraleskiego. Autorzy oświadczenia, dwaj współprzewodniczący Rady: Zdzisław Bielecki ze strony katolickiej i Selim Chazbijewic
Rada Wspólna Katolików i Muzułmanów wyraziła zaniepokojenie możliwością rozszerzenia wojny w Ziemi Świętej, jak również zagrożeniem dla miejsc świętych trzech religii. W wydanym 17 kwietnia oświadczeniu zapewniła też o swoim współczuciu dla ofiar konfliktu palestyńsko-izraleskiego.
Autorzy oświadczenia, dwaj współprzewodniczący Rady: Zdzisław Bielecki ze strony katolickiej i Selim Chazbijewicz ze strony muzułmańskiej dodają, że "oba narody i oba państwa powinny znaleźć swoje miejsce na terytorium Palestyny".
Strona muzułmańska nawiązuje do stanowiska muftiego muzułmanów polskich dr. Jakuba Szynkiewicza, który uznał w roku 1932 prawo do istnienia państwa żydowskiego w Palestynie. Muzułmanie polscy traktują to oświadczenie jako fatwę czyli orzeczenie zgodne z doktryną wiary islamskiej.
Rada Wspólna Katolików i Muzułmanów wyraziła opinię, że "Palestyńczycy jako naród, mają pełne prawo do własnego suwerennego państwa, które powinno powstać jak najszybciej. Analogicznie - jak twierdzi rada - takie samo prawo przysługuje Żydom jako narodowi i nie można odmawiać państwu Izrael prawa do istnienia i obrony. Oba narody i oba państwa powinny znaleźć swoje miejsce na terytorium Palestyny".
Rada Wspólna Katolików i Muzułmanów, powstała w czerwcu 1997 r. Organizuje ona sesje naukowe, wspólne akcje charytatywne, wydaje oświadczenia. Jej przewodniczącym ze strony katolickiej jest Zdzisław Bielecki a ze strony muzułmańskiej Selim Chazbijewicz, imam meczetu w Gdańsku.
W Polsce żyje obecnie ok. 4,5 tys. muzułmanów. Blisko 99 proc. z nich to Tatarzy i ich potomkowie, zamieszkujący terytorium Rzeczpospolitej Obojga Narodów od 600 lat i kontynuujący tradycje swojej wiary.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.