W dniach 18-20 kwietnia spotkały się na Krymie oficjalne delegacje Ekumenicznego Patriarchatu Konstantynopola i Patriarchatu Moskiewskiego. Ogłoszony po spotkaniu 22 bm. komunikat stwierdza, że przedmiotem rozmów były sprawy stosunków międzyprawosławnych, "w tym także związane z działalnością grup rozłamowych, wyrządzających szkodę jedności kościelnej".
W dniach 18-20 kwietnia spotkały się na Krymie oficjalne delegacje Ekumenicznego Patriarchatu Konstantynopola i Patriarchatu Moskiewskiego. Ogłoszony po spotkaniu 22 bm. komunikat stwierdza, że przedmiotem rozmów były sprawy stosunków międzyprawosławnych, "w tym także związane z działalnością grup rozłamowych, wyrządzających szkodę jedności kościelnej".
Szczególnie wiele uwagi poświęcono rozłamom na Ukrainie, których rozwiązanie "winno opierać się na świętych kanonach Kościoła, stosowanych w duchu miłości ewangelicznej" - stwierdza komunikat. Uczestnicy rozmów zapoznali się ze stanowiskiem władz ukraińskich, przedstawionym przez przewodniczącego Państwowego Komitetu Ukrainy ds. Religii W. Bondarenkę. Delegacje obu patriarchatów zgodziły się kontynuować konsultacje, aby koordynować działania zmierzające do "uleczenia rozłamów".
Rozmowy przedstawicieli Konstantynopola i Moskwy toczą się już od 1995 r. a głównym ich celem jest przezwyciężenie trudności, jakie pojawiły się w stosunkach między nimi w związku z dążeniami niektórych Kościołów prawosławnych w byłych republikach sowieckich do uniezależnienia się od Patriarchatu Moskiewskiego. Do napięć na tym tle dochodziło w Estonii, na Ukrainie a częściowo też w innych krajach. Każdorazowo grupy dążące do niezależności zwracają się o pomoc do Konstantynopola, który jako "pierwszy śród równych" cieszy się największym poważaniem w świecie prawosławnym. Obecnie w jurysdykcji Patriarchatu Ekumenicznego pozostaje część prawosławnych w Estonii i niektóre wspólnoty na Ukrainie.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.