Czy piłkarze są naprawdę naszymi bożkami? - zastanawia się Kościół Ewangelicki Niemiec (EKD) na początku Piłkarskich Mistrzostw Świata. Co miesiąc EKD rozpowszechnia pewną ilość plakatów i ogłoszeń w prasie, których treść zachęca do zastanowienia się i dyskusji nad problemami etyki i sensu życia. Czerwcowe hasło ma zachęcić do refleksji nad wartością, jaką dla ludzi mają piłkarskie zmagania, poinf
Czy piłkarze są naprawdę naszymi bożkami? - zastanawia się Kościół Ewangelicki Niemiec (EKD) na początku Piłkarskich Mistrzostw Świata. Co miesiąc EKD rozpowszechnia pewną ilość plakatów i ogłoszeń w prasie, których treść zachęca do zastanowienia się i dyskusji nad problemami etyki i sensu życia. Czerwcowe hasło ma zachęcić do refleksji nad wartością, jaką dla ludzi mają piłkarskie zmagania, poinformowano dziennikarzy w Hanowerze 31 maja.
Zdaniem niemieckiego Kościoła ewangelickiego, wielu chrześcijan jest zapalonymi kibicami piłkarskimi. Wielu kibiców uzależnia swoje szczęście osobiste od sukcesów i porażek klubu, któremu kibicują. Często zdarza się, że odnoszące sukcesy zespoły i ich zawodnicy są wychwalani pod niebo, a w przypadku porażki - "przeklinani".
Przedstawiciel EKD, Valentin Schmidt zwrócił uwagę, że "sportowe uznanie dla piłkarzy musi być zachowane w odpowiednich granicach, a piłka nożna na nowo musi się stać "najpiękniejszą drugorzędną sprawą na świecie".
Przez cały czas trwania mundialu Kościół ewangelicki w Niemczech udostępnił dla piłkarskich dyskutantów specjalną stronę internetową oraz linię telefoniczną.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.