Konferencja Biskupów Szwajcarskich z głębokim ubolewaniem przyjęła wiadomość o zaaprobowaniu przez społeczeństwo bezkarności aborcji. Fakt ten - czytamy w oświadczeniu episkopatu - otwiera furtkę do nowych zamachów na życie, zarówno w jego początkach jak i u jego kresu. W niedzielnym referendum ponad 70 proc. Szwajcarów wypowiedziało się za zalegalizowaniem przerywania ciąży.
Konferencja Biskupów Szwajcarskich z głębokim ubolewaniem przyjęła wiadomość o zaaprobowaniu przez społeczeństwo bezkarności aborcji. Fakt ten - czytamy w oświadczeniu episkopatu - otwiera furtkę do nowych zamachów na życie, zarówno w jego początkach jak i u jego kresu. W niedzielnym referendum ponad 70 proc. Szwajcarów wypowiedziało się za zalegalizowaniem przerywania ciąży.
Biskupi szwajcarscy apelują do sumień swych współobywateli i przypominają, że nie wszystko na co zezwala prawo jest moralnie dopuszczalne. Podkreślają, że nie chcą narzucać osobom wierzącym poczucia winy, lecz przypomnieć o odpowiedzialności. Kościół - stwierdza episkopat Szwajcarii - zawsze będzie działał na rzecz obrony i ochrony życia.
Biskupi szwajcarscy apelują też o większą pomoc dla kobiet, które znajdują się w trudnej sytuacji oraz o skuteczne wspieranie rodzin. Jako nieodpowiedzialne określają redukowanie aktywności państwa do usuwania nienarodzonego dziecka, postrzeganego jako źródło wszelkich problemów. Wzywają rząd i parlament do wypracowania - wbrew dotychczasowej praktyce - odpowiednich środków wspierania rodzin i kobiet oczekujących dziecka.
Episkopat szwajcarski podziękował wszystkim stowarzyszeniom katolickim i ekumenicznym działającym w obronie życia, które pomagają kobietom i rodzinom znajdującym się w potrzebie. Zachęca ich do kontynuowania trudnej walki o poszanowanie życia ludzkiego.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.