Szef sztabu wojsk izraelskich generał Mosze Jaalon wątpi, aby jego wojska opuściły Betlejem przed Bożym Narodzeniem. Świąteczne uroczystości zostały odwołane.
Oświadczył on, że miasto znajduje się jeszcze w warunkach ograniczonego bezpieczeństwa, a ewentualne wyjście wojsk z Betlejem będzie zależało tylko od uspokojenia sytuacji. Wojska izraelskie wkroczyły do Betlejem 22 listopada po zamachu samobójczym w Jerozolimie. Zamachowiec pochodził z Betlejem. Przed kilkoma dniami przewodniczący Autonomii Palestyńskiej, Jaser Arafat odwołał uroczystości związane ze świętami Bożego Narodzenia w okupowanym Betlejem. Zapowiedź wojsk izraelskich, że Betlejem do końca grudnia będzie "wojskową strefą ochronną", prowadzi do wzrostu napięcia w tym mieście, stwierdził Arafat. Ciągle jeszcze istnieje nadzieja, że pasterka w betlejemskiej Grocie Narodzenia, w tradycji chrześcijańskiej - miejscu narodzin Jezusa, jednak będzie mogła się odbyć.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.