„Miłosierdzie Światłością Świata" - zwiastuje napis nad tegoroczną szopką na
Jasnej Górze. Pod hasłem widnieje postać Dzieciątka Jezus, które w dłoni
trzyma gałązkę oliwną - znak pokoju dla całego świata. Wchodzących do szopki
witają dwa anioły.
Tu, w jasnogórskim wieczerniku, gdzie w sezonie letnim stoją długie kolejki pątników do spowiedzi, w czasie zimy już po raz 10 znajduje się Bożonarodzeniowa szopka. „Przez całe lato jest tu tyle nawróceń podczas spowiedzi w konfesjonałach, a Boże Miłosierdzie ma tu szczególny wpływ” – mówi o. Michał Fuksa, dekorator jasnogórski i główny budowniczy szopki.
W tym roku szopa betlejemska to chata góralska, przywieziona z Doliny Roztoki, z terenu Tatrzańskiego Parku Narodowego, znad Morskiego Oka. W szopie umieszczono żłóbek z Dzieciątkiem Jezus, postaci Maryi, Józefa, górali. „Szopka to centrum, to spotkanie na płaszczyźnie wiary z Chrystusem, który się rodzi” – mówi o. Fuksa. Tuż obok posłania małego Jezusa jest jeszcze jedno miejsce – wyłożona sianem kołyska. „Tutaj rodzice mogą przynieść swoje dziecię, położyć je, zrobić zdjęcie” – zachęca o. Michał. Wnętrze szopki, choć ma skromny wystrój, ubogaca gra ciepłych, pastelowych świateł. Drogę do stajenki wskazuje betlejemska gwiazda na dachu. W przyległej szopie na złożenie pokłonu Dzieciątku czekają trzej królowie.
Chata góralska jako „Betlejemska szopka” to pomysł na promowanie polskiej tradycji, pięknych obyczajów, regionalnych strojów – wyjaśnia ideę „regionalnej” podhalańskiej szopki o. Michał. W pomysł ten zaangażowało się starostwo Powiatu Tatrzańskiego na czele ze starostą Andrzejem Gąsienicą-Makowskim. Tatrzańska firma budowlana „Małe Ciche” przewiozła i w niecały tydzień zmontowała na Jasnej Górze oryginalną 30-letnią chatę góralską.
Atrakcją szopki są żywe zwierzęta. Jak co roku w swojej zagrodzie mieszka oślica Amelka. Po sianie hasają króliki. Chorzowskie ZOO wypożyczyło lamę, trzy kozy karłowate i dwie owce wrzosówki. W specjalnej wolierze dla ptaków zamieszkały: paw, siedem gatunków bażantów, przepiórki, gołębie, kury i koguty, kaczki – razem 35 ptaków. „Wróble przylatują same” – stwierdza o Michał, wskazując na przygotowany dla nich karmnik.
Kolejną atrakcją jasnogórskiej szopki jest wystrój wnętrza chaty góralskiej, prezentujący autentyczne sprzęty góralskiego gospodarstwa domowego, m.in. przepięknie haftowany becik w kołysce dla dziecka czy firany w oknach. To dla najmłodszych przygotowany jest także inny zakątek – a w nim krasnale, anioły, wypchane zwierzęta. Specjalne jadalne „szopki” z piernika i wafli, przygotowały dzieci z częstochowskich szkół.
Jasnogórską szopkę upiększa 50 świerków przywiezionych z nadleśnictwa Herby
i mech z parku jasnogórskiego. Budowa szopki rozpoczęła się już 4 listopada. Ekipa dekoratorów, stolarzy, elektryków i pomocników zużyła 40 kg gwoździ i 10 metrów sześciennych desek. Szopkę rozjaśnia 10 tys. lampek. Nastrój dopełniają kolędy wykonywane „na góralską nutę”. O bezdomności i samotności przypomina ustawiona w szopce symboliczna ławka „Nie było miejsca dla Ciebie” – głosi napis nad miejscem, które – według o. Michała – jest uczczeniem pamięci tych wszystkich, którzy nie mają na ziemi własnego miejsca.
Jednak nadal wielu z odwiedzających jasnogórską szopkę z podziwem wspomina te „ruchome” szopki sprzed 20 czy 30 lat, które wykonywał znakomity dekorator pauliński brat Władysław Brożek. To w nich, dzięki skomplikowanej maszynerii poruszały się małe, woskowe figurki ubrane w różnokolorowe stroje i uniformy, które zwiedzającym przypominały „jako żywo” wybitne postaci z historii i współczesnego życia Polaków.
«« | « |
1
| » | »»