Tematem obrad niemieckiego episkopatu będzie afera wokół rzekomego nieudzielenia pomocy zgwałconej kobiecie
Katoliccy biskupi Niemiec wpisali w porządek swoich obrad w połowie lutego żywo dyskutowaną w ostatnich dniach kwestię „tabletki poronnej”. "Temat ten nabrał w ostatnich dniach wielkiej aktualności i dlatego będzie omawiany na wiosennym zebraniu Konferencji Biskupów Niemieckich" - powiedział jej przewodniczący abp. Robert Zollitsch w rozmowie z niemiecką agencją katolicką KNA. Episkopat Niemiec będzie obradował w dniach 18-21 lutego w Trewirze.
Okazją do aktualnej debaty stało się stanowisko dwóch klinik katolickich w Kolonii w stosunku do rzekomej ofiary gwałtu. W połowie grudnia 2012 roku lekarze tych klinik odmówili zbadania 25-letniej zgwałconej kobiety. Odmowę uzasadniono tym, że od dwóch miesięcy zabronione jest przeprowadzanie badań ginekologicznych, których celem jest zabezpieczenie dowodów gwałtu, ponieważ związana byłaby z tym rozmowa na temat ewentualnej ciąży i jej przerwania oraz wystawienia recepty na tabletki poronne, znanej też jako pigułki antykoncepcji awaryjnej. Sprawa wywołała burzę w mediach niemieckich.
W tej sprawie wypowiedział się arcybiskup Kolonii, kard. Joachim Meisner. W miniony czwartek przeprosił za zaistniałą sytuację i przedstawił zmodyfikowane stanowisko na temat „tabletki poronnej”. Według kard. Meisnera w przypadku gwałtu nic nie stoi na przeszkodzie, aby podać preparat, który uniemożliwi zapłodnienie już uwolnionej komórki jajowej. Jednocześnie w dalszym ciągu podtrzymał twierdzenie, że nieetyczne są pigułki, które nie pozwalają się zagnieździć już zapłodnionym komórkom jajowym i pozbawiają je życia. Zapłodniona komórka bowiem podlega ochronie wynikającej z praw człowieka.
W audycji telewizji ARD ginekolog Bernhard von Tongelen wyjaśniał 3 lutego, że jeszcze nie ma takiej „pigułki po”, którą kard. Meisner uważa za dopuszczalną, a która miałaby jedynie przeszkodzić w zapłodnieniu. Podobnie wypowiedział się naczelny redaktor katolickiej telewizji K-TV, Martin Lohmann. Chciałby on, aby arcybiskup Kolonii jeszcze raz wyraźnie powiedział „co miał na myśli”.
W tej samej audycji dyrektor niemieckiej Caritas, Peter Neher powiedział, że kard. Meisner przedstawił jasne stanowisko „wyraźnie rozróżniając” między preparatem zapobiegającym zapłodnieniu i takim, który wywołuje aborcję.
W swoim oświadczeniu kard. Meisner zaznaczył też, że lekarze w placówkach katolickich powinni bez wahania zająć się zgwałconymi kobietami, szukającymi u nich pomocy i że w swoich działaniach winni się kierować aktualnym stanem wiedzy medycznej.
Kardynał dodał, że nie ma żadnych przeciwwskazań, aby poszkodowana osoba dowiedziała się z ust lekarza również o metodach, które z katolickiego punktu widzenia są nie do zaakceptowania oraz o dostępie do tych metod, jeżeli lekarz bez wywierania presji zapozna pacjentkę również ze stanowiskiem Kościoła katolickiego.
Już wcześniej archidiecezje Hamburga i Berlina sygnalizowały, że należałoby szczegółowo omówić tę sprawę. „Jeśli istnieją nowe stanowiska naukowe dotyczące sposobu działania tabletki poronnej, to jest rzeczą ważną, aby Kościół w Niemczech zajął się tą sprawą" - oświadczył przedstawiciel archidiecezji berlińskiej. W archidiecezji Hamburga rzecznik komisji ds. medycyny i etyki zdrowotnej zapowiedział, że rozmowy na ten temat rozpoczną się w najbliższych dniach.
"W każdym razie pomoc zgwałconej kobiecie musi w katolickich placówkach wykraczać daleko poza sprawę wyjaśnienia takich kwestii" - napisał Meisner.
Kraje V4, gdy występowały wspólnie, zawsze odnosiły sukces w UE.
Zdaniem gazety władca Kremla obawia się także zamachu stanu.
To kontynuacja procesu pokojowego po samorozwiązaniu Partii Pracujących Kurdystanu
Liczba rannych wzrosła do 29, (jest wśród nich) sześcioro dzieci.
Zaatakowano regiony chersoński, doniecki i dniepropietrowski.