Zmarł pięciokrotnie postrzelony Younas Masih. 15-letnia Fouzia Bibi torturowana i gwałcona.
Pakistański chrześcijanin Younas Masih, pięciokrotnie postrzelony 31 stycznia przez nieznanego sprawcę, zmarł po kilkudniowej agonii. 55-letni mężczyzna przez dłuższy czas opierał się presji współpracowników, którzy namawiali go do przejścia na islam. Podejrzewa się, że atak był spowodowany odmową konwersji.
Chrześcijanin był już od dłuższego czasu dyskryminowany ze względu na swoją wiarę w firmie w mieście Chaman w prowincji Beludżystan, gdzie pracował. W dniu postrzelenia go miało tam dojść do gwałtownej dyskusji wśród pracowników, podczas której Masih otrzymał pogróżki. Lokalna policja wielokrotnie odmówiła przyjęcia od jego rodziny skargi o zabójstwo. Organizacje broniące praw człowieka, jak Fundacja Masihi Foundation czy Life for All, potępiły morderstwo, wyrażając konsternację z powodu obojętności policji i miejscowych władz.
***
Do kolejnego uprowadzenia i gwałtu na nieletniej chrześcijance doszło w Pakistanie. 15-letnią Fouzię Bibi porwało w drodze do pracy i uwięziło w swym domu dwóch uzbrojonych mężczyzn, Sher Muhammad i Shabir Ali. Torturowali ją i wielokrotnie gwałcili, potem zaś porzucili na ulicy. Wróciwszy do domu, nastolatka udała się wraz z rodzicami na posterunek policji, by złożyć zeznania. Gdy tam odmówiono ich przyjęcia, jej ojciec, Malooka Masih, zwrócił się o pomoc do miejscowego Kościoła anglikańskiego, gdzie uzyskał wsparcie prawne.
W sprawę włączyła się organizacja LEAD (Legal Evangelical Association Development), działająca na rzecz zaangażowania społecznego chrześcijan w Pakistanie. Dzięki jej pomocy w ciągu czterech dni przygotowano zgłoszenie przestępstwa popełnionego przez dwóch muzułmanów. Ojciec dziewczyny poinformował, że oprawcy żądali wycofania zarzutów, grożąc rodzinie.
Według danych agencji Fides co roku odnotowuje się w Pakistanie około 700 przypadków porwań i gwałtów kobiet należących do mniejszości religijnych. Ofiarami są głównie chrześcijanki i hinduistki.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.