Papież rozmawia o pokoju

Po audiencji Jana Pawła II dla premiera Hiszpanii Jose Marii Aznara rzecznik prasowy Watykanu poinformował, że półgodzinna "serdeczna rozmowa" dotyczyła "poważnej sytuacji, jaka wytworzyła się wokół Iraku i konieczności jej rozwiązania". "Ojciec Święty - oświadczył Joaquin Navarro-Valls - ma nadzieję, że wszystkie zainteresowane strony - bez żadnego wyjątku - podejmą właściwe decyzje oraz pokojowe inicjatywy skuteczne i zgodne ze sprawiedliwością, podyktowane prawem międzynarodowym i zasadami etyki". Ze swej strony premier Hiszpanii przedstawił stanowisko swego kraju w kwestii kryzysu irackiego, zwracając szczególną uwagę na "niebezpieczeństwo terroryzmu" oraz podkreślając "konieczność wspólnego działania ze strony ONZ". "W tej sprawie odnotowano zgodność opinii ze Stolicą Apostolską", dodał Navarro-Valls. Omówiono także "niektóre aspekty problematyki europejskiej ze szczególnym uwzględnieniem traktatu konstytucyjnego Unii Europejskiej". Na zakończenie audiencji Aznar ofiarował Janowi Pawłowi album o królowej Izabeli Katolickiej i zapewnił, że cała Hiszpania czeka na jego majową wizytę. Premier Aznar "nie mógł nie przyjechać" do Papieża, wyjaśnił przed audiencją ambasador Hiszpanii przy Watykanie. Sam gość wyraził swoje stanowisko tuż przed przekroczeniem Spiżowej Bramy, mówiąc: "Pokój nie spada sam z nieba i niczego się nie osiągnie bez wysiłku". Papież przyjął następnie wiceprzewodniczącego parlamentu Iranu Seyyeda Mohammada Rezę Chatamiego. Rozmowa Chatamiego z Janem Pawłem II, a następnie z jego najbliższymi współpracownikami - kardynałem sekretarzem stanu Angelo Sodano i szefem dyplomacji watykańskiej abp Jean-Louis Tauranem - "były okazją do wymiany opinii na temat konieczności zachowania pokoju w regionie bliskowschodnim", oświadczył dyrektor biura prasowego Stolicy Apostolskiej Joaquin Navarro-Valls. Dodał, że gość przekazał Ojcu Świętemu orędzie w tej sprawie prezydenta Mohamada Chatamiego (swego starszego brata). Mowa była również "o warunkach życia i działalności wspólnot katolickich w Iranie".