Symboliczną nekropolię wybitnych artystów i naukowców zmarłych w ostatnich kilkudziesięciu latach poświęcił kard. Józef Glemp przed kościołem twórców w Warszawie.
Zbigniew Herbert, Witold Lutosławski, Anna Kamieńska, Paweł Hertz, Dariusz Fikus - to niektóre z 29 nazwisk wyrytych na płytach przed kościołem. Nekropolia nawiązuje charakterem do średniowiecznej tradycji wmurowywania płyt z nazwiskami zmarłych w posadzki kościołów. - Dzięki wierze jesteśmy przekonani, że śmierć nie jest końcem, ale przemianą życia - czasową rozłąką, po której wszyscy spotkamy się w domu Ojca - powiedział kard. Józef Glemp podczas poświęcenia miejsca pamięci. - Prośmy Boga, aby umocniła się nasza wiara w zmartwychwstanie i życie wieczne. Niech pobłogosławi tę nekropolię, wzniesioną ku pamięci i modlitwie ludzi kultury, którzy służyli Bogu i ludziom poprzez swoje talenty i pracę - podkreślił Prymas Polski. - Niechaj tablice te przez wieki wskazują, iż dobre czyny trwają po śmierci i orędują przed Bożym tronem - dodał kard. Glemp. Po krótkiej modlitwie przed nekropolią i po zapaleniu zniczy uczestnicy uroczystości wzięli udział we Mszy św., którą celebrował Prymas. - Ludzie szybko odchodzą, na krótko pozostaje po nich pamięć, potem zapada wielkie milczenie, zwłaszcza przy obecnym, szybkim tempie życia - powiedział KAI ks. Wiesław Niewęgłowski, krajowy duszpasterz środowisk twórczych i pomysłodawca nekropoli. Jego zdaniem, pamięć o przeszłości jest naszym dziedzictwem i warunkiem naszej tożsamości. - Narody bez pamięci umierają - podkreślił ks. Niewęgłowski. Stwierdził, że pamięć tworzą nie tylko wielcy wodzowie, politycy, ale przede wszystkim ludzie kultury. - Dają nam punkty odniesienia, przynoszą świat wartości i dlatego trzeba ich przywołać - dodał. - Dopóki przywołujemy pamięć tych którzy odeszli z życia doczesnego w chwilach zwątpienia, ryjemy ich nazwiska na kamieniach, są oni jakby elementem codziennego życia - powiedział dla KAI prof. Edmund Wnuk-Lipiński, którego zmarła żona została wymieniona wśród wybitnych ludzi nauki. Jego zdaniem, pamięć ta stanowi wyzwanie rzucone niszczącemu działaniu śmierci i podtrzymuje więź radykalnie zerwaną przez śmierć. - Tworzenie nekropoli w środku miasta jest sprowadzeniem symboliki z cmentarza do wielkomiejskiego życia - podkreślił socjolog. W nekropoli znajdują się nazwiska: kompozytora Witolda Lutosławskiego, poetów: ks. Janusza St. Pasierba, Zbigniewa Herberta, Bogdana Ostromęckiego, Mieczysława Jastruna, Jerzego Zagórskiego, Anny Kamieńskiej, Juliusza Żuławskiego, Pawła Hertza, Artura Międzyrzeckiego, Wiktora Woroszylskiego, współinicjatora Dni Kultury Chrześcijańskich bp. Władysława Miziołka, historyków: Aleksandra Gieysztora i Jana Białostockiego, aktorów: Zofii Mrozowskiej, Haliny Mikołajskiej, Aleksandry Dmochowskiej, Andrzeja Szczepkowskiego, Mieczysława Voita; socjolog Elżbiety Wnuk- Lipińskiej, uczonego Włodzimierza Kołosa, dziennikarza Dariusza Fikusa, reżysera Andrzeja Miłosza, architekt Zofii Chyrosz, muzykologa Tadeusza Kaczyńskiego, pisarza Leszka Proroka, malarza Jerzego Tchórzewskiego, archeolog Marii Bernhard i tłumaczki Maryny Zagórskiej. Przy każdym nazwisku został umieszczony rok urodzin i śmierci.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.