Abp Józef Kowalczyk powiedział, że to sami Polacy, nieuczciwi administratorzy, ludzie bez sumienia, chcący się bogacić kosztem biedy drugiego człowieka, niszczą naszą Ojczyznę. Nuncjusz odprawił Mszę w odnowionej katedrze kieleckiej.
W homilii abp Kowaczyk zwrócił uwagę, że cała Polska mogłaby być tak piękna, jak wnętrze świątyni, w której odprawia Mszę, jeśli z poczuciem odpowiedzialności i uczciwie byłyby administrowane ofiary całego społeczeństwa, składane do wspólnej narodowej kasy. Jak zauważył, ani proboszcz, ani biskup nie studiowali ekonomii i nie mają dyplomów administrowania dobrem wspólnym, ale formowali swoje sumienie z przekonaniem i wiarą, że każda ofiara złożona na określony cel powinna być z największą dokładnością realizowana w duchu prawego sumienia i poszanowania intencji ofiarodawcy. Jak podkreślił, Polska może być piękna pod warunkiem, że coroczne podatki będą uczciwie rozdzielane, a nie marnotrawione. Jego zdaniem, bogactwo wypracowane przez obywateli powinno służyć wszystkim, a nie tylko nieuczciwym jednostkom. - To nie Kościół niszczy Polskę. To nie Kościół wyprzedaje Ojczyznę. To Polacy, nieuczciwi administratorzy, ludzie bez sumienia chcąc się bogacić biedą drugiego człowieka. Nie takiej prawdy uczy nas Chrystus - mówił abp Kowalczyk. Zastrzegł przy tym, że nie chce krytykować nikogo wprost ze struktur państwowych, lecz jego słowa skierowane są do wszystkich, bowiem "w wolnej Ojczyźnie nie umiemy być ludźmi prawego sumienia, dzielić się wspólnym dobrem sprawiedliwie".
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.