W wielu serwisach informacyjnych pojawiła się wiadomość, że pewien izraelski rabin postanowił sprostać wyzwaniom współczesnego świata i ułożył modlitwę dla tych, których wodzą na pokuszenie pornograficzne strony internetowe.
"Proszę Cię, Boże, pomóż mi oczyścić przeglądarkę od wirusa diabelskich fotografii, który niszczy i pożera me wysiłki, abym był zdolny oczyścić też sam siebie od grzechu" - taką modlitwę proponuje rabin Szlomo Eliahu. Najmniej odpornych na pokusy internautów namawia, by wpisali sobie ten tekst do komputera i zaprogramowali tak, że pojawiałby się na ekranie automatycznie przy każdej - umyślnej czy pomyłkowej - próbie wejścia na strony pornograficzne. Rabin podkreśla, że niosłoby to ze sobą podwójną korzyść: dawałoby internaucie wsparcie duchowe, a jednocześnie zakrywało nieczysty wizerunek. Duchowny zarzeka się, że swą modlitwę napisał na prośbę pobożnych żydowskich internautów, którzy obawiają się, że pokusy surfowania w sieci mogą narazić na szwank ich więzy rodzinne.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.