Nawet najsłynniejszy piłkarz, kiedy staje w obliczu zasadniczych pytań egzystencjalnych, odkrywa że jest bezbronny i potrzebuje Bożego światła, by sprostać trudnym wezwaniom - mówił abp Stanisław Gądecki do piłkarzy poznańskiego "Lecha" podczas spotkania 22 stycznia br.
Zamieszczamy cały tekst wystąpienia abp. S. Gądeckiego: Szanowni Członkowie Zarządu i Prezydium Klubu "Lecha - Poznań", Drodzy Zawodnicy, Trenerzy, Osoby wspierające, Przy okazji dzisiejszego spotkania noworocznego z drużyną, która ma za sobą ponad 80 lat istnienia, oprócz błogosławieństwa, chciałbym przekazać Wam kilka słów refleksji na temat chrześcijańskiej wizji sportu. Wizja ta stawia sobie za cel sportu stawia sobie rozwój całego człowieka. Według tej wizji długotrwałe, męczące i rygorystyczne treningi sportowe są niczym innym jak tylko szkołą rozwoju ciała, duszy i ducha sportowca. 1. WYNATURZENIA SPORTU Rozpocznijmy od przykrych negatywów, by potem łatwiej przejść do strony pozytywnej sportu. "Dość liczne niestety i być może coraz bardziej widoczne są oznaki kryzysu, który zagraża czasem fundamentalnym wartościom etycznym sportu. Obok sportu, który pomaga człowiekowi, istnieje bowiem inny sport, który mu szkodzi; obok sportu, który uszlachetnia ciało, istnieje sport, który je poniża i zdradza; obok sportu, który służy wzniosłym ideałom, jest też sport, który zabiega wyłącznie o zysk; obok sportu, który jednoczy, jest też taki, który dzieli." (Jan Paweł II, Wielki Jubileusz Zbawienia, 28.X.2000). a. inspiracja do przemocy W samej naturze źle przeżywanego sportu kryją się głęboko ukryte źródła przemocy. Dla starożytności sport to nic innego jak agon, czyli walka, rywalizacja, zmaganie się. W podobnym kierunku idzie też grecka agonia. W tamtych epokach oprócz zmagań olimpijskich - sport uprawiany w gimnazjonach nie był niczym innym jak pośrednim, wszechstronnym przygotowaniem młodych efebów, wolnych obywateli miasta, do wojny. Wprawdzie oba rodzaje przygotowania gimnazjon i garnizon różniły się ostatecznie między sobą, to jednak ich cel był podobny. Ćwiczenia gimnastyczne miały jak najskuteczniej przygotować młodego człowieka do nadzwyczajnego krótkotrwałego wysiłku, natomiast ćwiczenia wojskowe - do wysiłków długotrwałych. b. źródło zysku Trzeba mieć się na baczności także przed wszystkimi formami sportu, które - zapatrzone jedynie w zysk manipulują tak sportowcami jak i widzami. Poszukiwanie talentów sprowadza się do szukania "narzędzi", które same pociągnięte mirażem zysków, zostaną sprzedane temu, kto da więcej. Wprawdzie od tego kto idzie do teatru nie oczekuje się, aby został aktorem, a od tego kto wchodzi na stadion, by został sportowcem, ale sztucznie tworzona mentalność sportowa tworzy wówczas tego rodzaju widowiska sportowe, które stają się swoistym zaworem bezpieczeństwa pozwalającym wyrównać napięcia powstające w wyniku ekonomicznego i kulturalnego rozwarstwienia społeczeństwa. Godziny emisji telewizyjnych, modyfikowanie przepisów służą nie tyle lepszemu funkcjonowaniu sportu, ile większej oglądalności, a dzięki temu większym zyskom. Naprzeciw temu wychodzi czasami szczególny rodzaj dziennikarstwa sportowego ukierunkowanego jedynie na poszukiwanie nowinek i skandali, nie przejmującego się rzetelną informacją i komentowaniem wydarzeń sportowych. Jest sprawą zrozumiałą, że nie da się w ogóle odciąć sportu zawodowego od interesów ekonomicznych, ani o idealizowanie czystego amatorstwa, idzie raczej o to, by sport był postrzegany w dynamice służby, a nie zysku. Jeżeli ma się na uwadze uczłowieczenie człowieka, to nie można tego osiągnąć bez ciągłej przemiany sportu w narzędzie podnoszenia człowieka do wyższej mety, do której został on ostatecznie powołany.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.