Dane dotyczące wiary Polaków i ich postrzegania Kościoła katolickiego przynosi zaprezentowane 27 kwietnia obszerne opracowanie pt. "Kościół katolicki na początku trzeciego tysiąclecia w opinii Polaków". Raport ten zawiera wyniki badań przeprowadzonych przez Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego.
Przypominamy najciekawsze dane tego opracowania i zebrane przez KAI komentarze. O wierze Polaków oraz rokowaniach na przyszłość mówią: ks. Adam Boniecki; ks. prof. Janusz Mariański, socjolog z KUL; ks. Wacław Oszajca SJ; bp Tadeusz Pieronek, rektor PAT; Adam Szostkiewicz z "Polityki" i Paweł Śpiewak, socjolog z UW. W Polsce wzrasta liczba ludzi głęboko wierzących i systematycznie praktykujących. Z drugiej jednak strony badania dowodzą dużej selektywności w akceptacji norm moralnych, zwłaszcza w dziedzinie życia seksualnego. Dyrektor Instytutu, ks. Witold Zdaniewicz, za bardzo znamienny uznał fakt, że aż 87 proc. badanych uważa, że Chrystus jest obecny w swoim Kościele. "Tu znajduje się podstawowa odpowiedź na pytanie dlaczego Polacy ufają Kościołowi. U podstaw tego zaufania leży przekonanie, że Kościół nie jest własnością biskupów czy księży, lecz jest dziełem Jezusa Chrystusa" - powiedział ks. Zdaniewicz. Przyznał jednocześnie, że nie najlepiej przedstawia się akceptacja norm moralnych, zwłaszcza w sferze życia seksualnego. Np. stosowanie środków antykoncepcyjnych akceptuje 48,1 proc. badanych (niemal tyle samo co 10 lat wcześniej) a współżycie seksualne przed ślubem kościelnym - ponad 40 proc. (czyli aż ponad 10 proc. więcej niż przed 10 laty). Zdecydowanie niższy stopień akceptacji zyskała zdrada małżeńska (5,1 proc), aborcja (10, 7) i eutanazja (11,8). Z badań wynika, że w grupie wiekowej pomiędzy 18-24 lata stosowanie środków antykoncepcyjnych za niedopuszczalne uznaje 11,8 proc. respondentów. "Martwią wskaźniki dotyczące akceptacji norm moralnych wśród młodzieży" - przyznał w rozmowie z KAI dyrektor Instytutu. Zdaniem ks. Sławomira Zaręby można już mówić o "transformacji społecznej obyczajowości, zwłaszcza wśród polskiej młodzieży". W opracowaniu dotyczącym akceptowalności norm moralnych ks. Zaręba pisze: "Można odnieść wrażenie, że wszystko, co może kolidować z indywidualną hierarchią wartości często bywa odrzucane. Trudno nie dostrzec postępującego procesu indywidualizacji, w wyniku którego normy moralne i zachowania bywają coraz częściej uzależnione od osobistych wyborów a nie od nauczania Kościoła katolickiego" - pisze ks. Zaręba. Podczas konferencji z ubolewaniem przyznał, że co 10 Polak akceptuje eutanazję. Ten wskaźnik musi martwić jeśli zwrócimy uwagę na fakt, że 91-92 proc. respondentów od lat określa się jako wierzący lub głęboko wierzący. Choć spada akceptacja dla niektórych norm moralnych, to jednocześnie badania dowodzą wzrostu liczby osób, którzy uważają pewne normy i zachowania moralne za niedopuszczalne. Należą do nich: wolna miłość, współżycie seksualne przed ślubem, zdrada małżeńska i przerywanie ciąży. Z raportu jednoznacznie wynika, że wzrosła liczba głęboko wierzących: z 10 proc. w roku 1991 do 19, 8 proc. w roku 2002. Wzrasta też liczba systematycznie praktykujących: z 52, 4 proc. do prawie 58 proc. Obserwuje się także wzrost niektórych praktyk religijnych, w tym uczestnictwa w niedzielnej Mszy św. Obecnie wskaźnik ten wynosi ok. 60 proc. Ponad 80 proc badanych przystępuje przynajmniej raz w roku do spowiedzi, a ponad 70 proc. jest przekonanych, że w spowiedzi kapłan rozgrzesza w imię Chrystusa. Autorzy badań pytali m.in. o pozytywne i negatywne cechy znanych sobie księży. Wśród tych pierwszych na pierwszym miejscu wymieniano komunikatywność i umiejętność słuchania oraz uczciwość, szczerość, sprawiedliwość. Wśród negatywów przede wszystkim wskazywano na: materializm, rozrzutność, wyzysk i zachłanność oraz pychę, zarozumiałość i wywyższanie się. Zdaniem Wojciecha Świątkiewicza, autora opracowania na temat "portretu księdza", Polacy pragną po prostu aby "ksiądz był ludzki". Powinien być powiernikiem, który potrafi wysłuchać i podpowiedzieć dobrą radę, ale też winien być otwarty na różne sposoby myślenia. Z badań można też wnioskować, że Polacy znają Papieża, ale nie znają swojego biskupa, zaś naganne postawy duchownych nie mają bezpośredniego wpływu na wiarę religijną większości Polaków.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.