- Witaj Europo, przychodzi do ciebie chrześcijańska Polska! - wołał biskup polowy Sławoj Leszek Głódź, który przewodniczył Mszy św. radiowej w bazylice Świętego Krzyża w Warszawie.
Za jedno z najważniejszych zadań Polaków w nowej rzeczywistości uznał przypomnienie Europie jej chrześcijańskich korzeni. Polacy obchodzą 3 maja święto Matki Bożej Królowej Polski i 213. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Głównym wątkiem homilii bp Głódzia były wyzwania jakie niesie wejście Polski do Unii Europejskiej. Kaznodzieja przyznał, że Europa do której wchodzimy pełna jest duchowych zagrożeń, wśród których wymienił m.in. postępującą obojętność religijną, zsekularyzowany humanizm, często agresywny ateizm, subiektywny indywidualizm, etyczny relatywizm czy pogłębiający się materializm, a także zjawisko rozpadu pamięci historycznej. Przypomniał, że 43% mieszkańców Francji deklaruje, że nie wyznaje żadnej religii, a 80% dawnej NRD to ludzie, którzy nie byli ochrzczeni. Zdaniem biskupa, Europa przeżywa "dramat społeczeństw, które straciły wieź z religijną osnową życia". Wyrazem tego zjawiska jest brak odniesienia do Boga i chrześcijaństwa w przyszłym traktacie UE. W tej sytuacji wielu mieszkańców Europy oczekuje od Polaków, że przypomną wartości jakie niesie nasza wiara. - Może waśnie przed nami, Polakami, postawiła Boża Opatrzność zadanie, aby dopomóc ludziom Europy odkryć na nowo korzenie ich tożsamości - mówił bp Głódź. Ujawnił, że właśnie takie oczekiwanie wyrazili biskupi z Europy, którzy wzięli udział w zakończonym 1 maja zebraniu plenarnym Konferencji Episkopatu Polski. Wśród wartości jakie moglibyśmy zaoferować Europie Biskup polowy wymienił dojrzałość etyczną i religijną oraz, jak podkreślił, wzorcowe relację między Kościołem i państwem, oparte na pełnej autonomii. "Zdobyczą III Rzeczypospolitej jest także to, że jako ludzie wierzący mamy pełne prawo do uczestniczenia w życiu publicznym, a Kościół stanowi ważną instytucję życia narodu" - wskazał. Jak zauważył jest to zjawisko naturalne, "bo Chrystus jest przecież przyjacielem człowieka, znakiem polskiej tożsamości". - Pokażmy Europie, że Kościoła w życiu publicznym nie stanowi zagrożenia dla wolności obywatelskiej, lecz przeciwnie, jest rozwiązaniem respektującym podmiotowość obywateli i ewangeliczny nakaz uczestniczenia we wszystkich wymiarach życia państwa i narodu - mówił. Czas pokaże, czy nasze chrześcijaństwo zachowa siłę i dynamizm i czy będzie przyciągało innych - kontynuował. Wyraził przy tym przekonanie, że to co mamy do przekazania Staremu Kontynentowi, opiera się na mocnym fundamencie, którym jest Chrystus. Jednocześnie kaznodzieja przyznał, że Europa ma także pozytywne rozwiązania, których powinniśmy się od niej uczyć. Np. przejrzysty system prawny, ład w administracji, godne rozwiązania socjalne, troskę o ład życia społecznego, szacunek i zrozumienie dla prawa, którego, jak zauważył, u nas brakuje. Nawiązując do zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego zaapelował o wybór takich przedstawicieli Polski, którzy byliby w stanie sprostać oczekiwaniom Europejczyków i przekazać im wartości chrześcijańskie. Wyraził również nadzieję, że głównym celem nowego rządu będzie troska o dobro wspólne i myślenie sumieniem obywatelskim. We Mszy św. uczestniczyła m.in. żona prezydenta Jolanta Kwaśniewska, szef kancelarii prezydenta Marek Ungier, biskup polowy Kościoła ewangelicko-augsbrskiego Ryszard Borski oraz generalicja.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.