Inowrocławski komornik zlicytuje jeszcze w lipcu w siedzibie wydawnictwa Stella Maris cztery samochody należące do gdańskiej kurii.
Pod młotek pójdą samochody użytkowane przez arcybiskupa: roczny Citroen i 4-letni Volkswagen oraz 5-letnia KIA użytkowana przez wydawnictwo. Zlicytowane zostanie także 12-letnie BMW, należące do księdza Zbigniewa B., jednego z podejrzanych w sprawie wydawnictwa Stella Maris, byłego dyrektora wydawnictwa. Ks. Zbigniew B. podejrzany jest o "pranie pieniędzy" poprzez tę kościelną firmę. Korzystali na tym m.in. przedsiębiorcy z całego kraju. Inowrocławski komornik działa w imieniu dwóch wierzycieli: Banku Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych w Warszawie i jednej z gdańskich agencji celnych. Bankowi kuria zalega sumę około siedmiu milionów złotych, a agencji kilkadziesiąt tysięcy złotych. Wydawnictwo stara się nie dopuścić do licytacji podobnie jak poprzednim razem, gdy planowano licytację obrazu Mariana Mokwy i gdańskiej szafy barokowej. Do licytacji nie doszło, gdyż kuria w ostatniej chwili spłaciła wierzyciela. Szacuje się, że długi Stelli Maris sięgają kwoty od 20 do 40 milionów złotych. Sprawę nadużyć w wydawnictwie bada gdańska prokuratura.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.