Jan Paweł II przybył z dwudniową pielgrzymką do Lourdes z okazji 150. rocznicy ogłoszenia dogmatu o niepokalanym poczęciu.
Spod Groty Massabielskiej papież skierował apel o odczytanie posłannictwa Maryi jako doskonałego wzoru postawy, która daje człowiekowi pełnię wolności. Ten 32-godzinny pobyt w najważniejszym francuskim sanktuarium, 14 i 15 sierpnia, przeniknięty był modlitwą Ojca Świętego i towarzyszącej mu 300-tysięcznej rzeszy pielgrzymów z wielu krajów, przejmującymi wyrazami solidarności Głowy Kościoła z ludźmi chorymi i cierpiącymi oraz osobistym świadectwem cierpienia Jana Pawła II. Jednym z najsilniejszych akcentów tej pielgrzymki był apel Ojca Świętego o obronę życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci. Mówiąc o aktualnym odczytaniu dogatu o niepokalanym poczęciu Maryi, papież podkreślił pilną koniecznośc promocji kobiety w dzisiejszym społeczeństwie. Dotykając delikatnej sfery miejsca Kościoła w programowo "świeckiej" Republice Francuskiej, papież starał się wznieść ponad dotychczasowe podziały i stworzyć pole do koolejnego etapu wzajemnego dialogu. Jak zauważył jeden z komentatorów, do swego rodzaju cudu doszło już na samym początku wizyty u bram Lourdes, kiedy podczas powitania "superlaicki" prezydent Republiki Jacques Chirac przyznał, że Francja jest "prastarą ziemią chrześcijaństwa", a Jan Paweł II mówił o "wolności, równości i braterstwie", a więc ideałach republiki, jako o podstawach budowania dobra wspólnego. Kard. Jean-Marie Lustiger, arcybiskup Paryża pielgrzymke tę okreśłił jako ważny etap w historii Francji. Kiedy samolot włoskich linii lotniczych Alitalia z Janem Pawłem II na pokładzie wylądował na lotnisku Tarbes koło Lourdes, papieża powitał prezydent Jacques Chirac z małżonką Bernadette. Rząd reprezentował minister spraw wewnętrznych Dominique de Villepin. Ze strony kościelnej papieża witali m. in. kardynałowie: Paul Poupard, Jean-Marie Lustiger, Bernard Panafieu, Philipp Barbarin i Jean Honoré.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.