Pięcioro sług Bożych - dwie siostry zakonne, dwaj kapłani oraz jeden świecki - cesarz Austrii i król Węgier, w niedzielę, 3 października br., w Watykanie Ojciec Święty wyniesie do chwały ołtarzy - przypomina Nasz Dziennik.
W wieku 24 lat otrzymała pierwszy nadzwyczajny znak, tj. rany głowy podobne do ran Jezusa, pozostałe po mistycznym przeżyciu koronowania cierniem. Ukrywała je pod noszoną stale opaską, widoczną na portretach. Do klasztoru Sióstr Augustianek w Dülmen wstąpiła w 1802 r. Rok później złożyła śluby wieczyste. Od tej chwili zintensyfikowały się jej przeżycia mistyczne, a zarazem wzmogły cierpienia. 9 lat później spadł na nią dodatkowy bolesny cios - sekularyzacja zakonu i likwidacja klasztoru. Musiała więc tułać się po obcych domach, wiodąc życie trudne, m.in. wydane na łup przybywających tłumnie ciekawskich, i bardzo ubogie. Pomimo niedostatków, a nawet unieruchomienia na skutek wypadku i choroby potrafiła rozwijać posługę charytatywną. Stygmatyzacja Pełna stygmatyzacja nastąpiła 29 grudnia 1812 r. W tym czasie pozostawała pod duchową opieką ks. J.M. Lamberta, byłego spowiednika dülmeńskich augustianek, oraz towarzyszącego jej w duchowej drodze aż do śmierci dominikanina o. Limberga. Stygmaty udało się ukrywać przez ponad pół roku. Ich ujawnienie wiązało się z licznymi dodatkowymi cierpieniami i upokorzeniami na skutek badań, które miały wykazać rzekome oszustwo. Później źródłem katuszy była też niemożność przyjmowania pokarmów i życie jedynie codzienną Eucharystią, co przez długi czas było uważane za szalbierstwo i poddane poniżającym dochodzeniom. W tym wszystkim Anna Katarzyna wykazała heroiczną cierpliwość, pokorę i posłuszeństwo. Wyniki różnych badań, obserwacji i eksperymentów graniczących niekiedy z torturą (1813-1819) potwierdziły autentyczność darów. To z kolei było przyczyną wielu nawróceń, choćby pierwszego badającego ją lekarza - dr. F. Wesenera. Ogromne znaczenie, zresztą dla obu stron, miało jej spotkanie ze znanym wówczas pisarzem i poetą Klemensem Brentano. Ten człowiek, zwany przez Annę Katarzynę "pielgrzymem", który odbył długą i trudną drogę powrotu do Boga i którego znała już z wcześniejszego proroczego widzenia, został jej osobistym sekretarzem. Wizje i doświadczenia duchowe spisywane przez niego w latach 1818-1824 ukazały się w formie książkowej jako: "Bolesna Męka naszego Pana Jezusa Chrystusa według widzeń [lub kontemplacyjnych rozmyślań - przyp. K.S.] świątobliwej Anny Katarzyny Emmerich, augustianki z klasztoru Agnetenberg w Dülmen", Sulzbach 1833 oraz "Życie Świętej Dziewicy Maryi według...", Monachium 1852. Ów "pisarz" błogosławionej, jakkolwiek swe notatki dawał jej do akceptacji, ostatecznie wystylizował je po swojemu w celach apologetyczno-budujących, uzupełnił własnymi przemyśleniami i interpretował jako objawienia prywatne. W opinii niektórych badaczy raczej on powinien być uważany za autora wspomnianych książek. Znane współcześnie dzieło "Życie i bolesna męka Pana naszego Jezusa Chrystusa..." zostało wydane po niemiecku na podstawie książek i manuskryptów K. Brentano dopiero 40 lat po jego śmierci. Do tej edycji wielce się przyczynił redemptorysta o. K. Schmöger.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.