Za zakonnymi murami znajdą schronienie kobiety, które chcą uciec sutenerom i mafii zajmującej się handlem żywym towarem - informuje Życie.
Gazeta zamieszcza też wywiad z siostrą Eugenią Bonetti, koordynatorką programu pomocy dla kobiet zmuszanych do prostytucji, misjonarka Matki Bożej Pocieszycielki. - Kiedy siostry zakonne zaangażowały się w pomoc prostytutkom? - Pracę z kobietami z ulicy rozpoczęłam 15 lat temu. Wszystko dlatego, że to one jako pierwsze zaczęły prosić o pomoc. We Włoszech zmuszanych do prostytucji jest wiele kobiet z Nigerii. To one najpierw szukały u nas schronienia. W ostatnich latach pojawiły się kobiety z Albanii, Rumunii i Europy Środkowo-Wschodniej, w tym z Polski. - Dajecie tym kobietom dom nad głową i pomoc lekarską. Jak długo mogą być pod waszą opieką? - Od pół roku do dwóch lat. Czasami, gdy mają małe dziecko mogą zostać dłużej. Przez ten czas uczą się języka, zawodu, są resocjalizowane. W 1996 roku z pomocą posłów udało nam się doprowadzić do ustanowienia prawa, które zapewnia cudzoziemkom zmuszanym do pracy na ulicy pomoc i ochronę. Dziewczyna dostaje włoską wizę pobytową. To bardzo ważne, bo często kobietom odbierane są paszporty i wszystkie dokumenty. Włochy są jedynym krajem, który tak dalece pomaga kobietom, które chcą się wyrwać z rąk sutenerów. Np. w Niemczech pomoc takim kobietom zapewniana jest tylko wówczas, gdy zdecydują się na zgłoszenie przestępstwa. Pomoc i ochronę otrzymują w trakcie śledztwa i procesu, jeżeli oczywiście do niego dojdzie. Później pozostawiane są same sobie. W innych państwach europejskich są one od razu deportowane do swojego kraju. Natomiast we Włoszech pomoc gwarantowana jest przez dłuższy czas. Dopóki taka osoba nie nauczy się normalnie funkcjonować. - Na czym polega praca sióstr? Obecnie mamy 100 domów w których pracuje 250 sióstr. Są to tzw. domy rodzinne. W każdym mieszka około 6-7 dziewczyn. Czasem z dziećmi. W ciągu roku udaje nam się pomóc 500-600 kobietom. W ciągu sześciu lat funkcjonowania prawa pomogłyśmy 5 tysiącom. dziewczyn. Szacujemy, że we Włoszech do pracy na ulicach zmuszanych jest aż 50-70 tysięcy kobiet. Bardzo ważna jest praca w nocy. Siostry wychodzą na ulice. Rozmawiają z kobietami, które tam pracują i próbują dowiedzieć się, czy nie potrzebują pomocy. Funkcjonuje też specjalny telefon, pod który mogą one zadzwonić i porozmawiać, dowiedzieć się, gdzie mogą otrzymać pomoc. Kierujemy ją głównie do dziewczyn, które są sprzedawane w swoich krajach, by oferowały usługi seksualne na przykład we Włoszech. Poza Polską, pomagamy wprowadzić taki program w Nigerii, Albanii i Rumunii
Grób został udostępniony wiernym w niedzielę rano. Przed bazyliką ustawiają się długie kolejki.
Do awarii doszło ok. godz. 12.30. W Madrycie nie działają m.in. sygnalizacja świetlna i metro.
Uprawnionych do głosowania jest 135 kardynałów, którzy nie ukończyli 80 lat.
Obowiązujące zasady mają uwolnić proces wybory papieża od nacisków władz świeckich.
Nieoficjalnie wiadomo, że kardynałowie są za tym, by zaczęło się ono 5 lub 6 maja.
Jednocześnie powiedział, żę jest zaskoczony i zawiedziony dalszym rosyjskim bombardowaniem Ukrainy.