W dzielnicy Czonbek we wschodniej części Phenianu trwa budowa pierwszej i jedynej w Korei Północnej cerkwi prawosławnej, finansowana przez miejscowe władze i Rosję.
Zgodę na budowę pierwszego od ponad 50 lat domu Bożego na Północy wydał komunistyczny dyktator Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej Kim Dzong Il, który w czasie swej wizyty na rosyjskim Dalekim Wschodzie w sierpniu 2002 r. odwiedził m.in. kilka cerkwi i bardzo mu się one spodobały. Postanowił wówczas, że podobna świątynia powstanie również w jego kraju, co skwapliwie podchwycił Patriarchat Moskiewski. W ślad za tamtymi postanowieniami w ciągu kilku miesięcy Rosję i KRLD odwiedziły delegacje religijno-kościelne z obu krajów. Szczególne znaczenie miała wizyta w Rosji w dniach 23 stycznia-5 lutego br. delegacji Komitetu Prawosławnego Stowarzyszenia Ludzi Wierzących KRLD. Na jej czele stał przewodniczący Komitetu Ho Ir Zin, a w jej skład wchodzili jego zastępca oraz czołowi specjaliści w zakresie budownictwa, architektury i malarstwa. Jednym z głównych ich celów było zapoznanie się ze współczesnymi doświadczeniami w zakresie budownictwa cerkiewnego oraz wystroju i wyposażenia świątyń. Tymczasem, chociaż w ostatnim 10-leciu Koreę Północną odwiedzały kilkakrotnie delegacje Stolicy Apostolskiej w ramach pomocy humanitarnej dla mieszkańców tego kraju, wizyty te nie przyniosły żadnej poprawy położenia miejscowych katolików. W Korei Południowej istnieje obecnie 6 cerkwi, do których uczęszcza mniej więcej 2,5 tys. wiernych. Miejscowa wspólnota stanowi ezgarchat południowokoreański w ramach metropolii nowozelandzkiej Patriarchatu Konstantynopola. Na czele tej jednostki terytorialnej stoi abp Soteriusz (Trambas). Obserwatorzy zwracają uwagę, że niewielkie i nieśmiałe kroki w kierunku wolności religijnej, jakie podjęto w KRLD w ostatnich latach, wiążą się przede wszystkim z tragiczną sytuacją gospodarczą i nędzą w tym kraju, aby przyciągnąć tam w większym stopniu pomoc organizacji charytatywnych. Ocenia się, że w Korei Północnej żyje ok. 12 tys. protestantów (bez podziału na różne odłamy) i nieco ponad 3 tys. katolików, mających do dyspozycji jeden kościół. Nie wiadomo natomiast, ilu jest tam prawosławnych. Od 1953, tzn. od podpisania rozejmu między obu państwami koreańskimi, nie ma żadnych danych o pracujących tam księżach i siostrach zakonnych, prawdopodobnie wszyscy oni zostali zamordowani lub zmarli, nie pozostawiając następców, gdyż nie ma tam seminariów ani nowicjatów zakonnych.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.