Od listopada Kościoły na Słowacji będą mogły ponownie występować o zwrot majątku skonfiskowanego przez komunistyczny rząd Czechosłowacji.
Parlament zdecydowaną większością głosów zatwierdził nowelizację ustawy regulującej tę sprawę. Problemy finansowe Kościołów wzbudzają wiele emocji, gdyż uchwała parlamentu zbiegła się z decyzją rządu o rewaloryzacji od stycznia 2005 r. płac duchownych - pierwszej od 1996 roku, w wyniku której mają one wzrosnąć średnio o 40 proc. Kościoły będą miały jeden rok na złożenie wniosku o zwrot majątku. - Jesteśmy zadowoleni z nowelizacji ustawy, która oznacza powrót do państwa prawa - stwierdził sekretarz generalny Ekumenicznej Rady Kościołów Słowacji Ondrej Prostrednik. Jednocześnie przyznał, że proces zwrotu dóbr kościelnych jest bardzo skomplikowany, ponieważ bardzo trudno ocenić majątek Kościołów. - Nie jesteśmy nawet w stanie oszacować wartości tego mienia, Kościoły dzielą się bowiem na 330 jednostek terytorialnych. Nie ma również inwentarza majątku, zagrabionego przez państwo w czasach komunizmu - stwierdził Jan Juran, dyrektor Wydziału ds. Wyznań w Ministerstwie Kultury. Według historyka prawa Kataríny Zavackiej, w wielu przypadkach Kościół ziemię tylko dzierżawił, ale ona do niego nie należała. Pierwszą ustawę o zwrotu majątku przyjęto jeszcze w 1994 roku. Mówiono wówczas o "częściowym wyrównaniu krzywd wyrządzonych Kościołom w czasach komunistycznych". Ustawa nie uwzględniała roszczeń instytucji kościelnych, jeśli w budynkach sakralnych znajdowały się szkoły, szpitale lub instytucje socjalne. Do końca 1994 roku Kościoły musiały skatalogować i zarejestrować majątek, który miałby podlegać ustawie. Ze względu na wspomniane problemy nie zdołano jednak tego uczynić. Biskupi zwracali uwagę, że w wielu przypadkach zniszczenie ksiąg notarialnych nie pozwalało udowodnić, że majątek należał do Kościoła. Do tej pory Kościoły na Słowacji odzyskały 40 tysięcy hektarów ziemi ornej i 60 tysięcy innych gruntów oraz kilkadziesiąt budynków. Te ostatnie były na ogół w katastrofalnym stanie. Rewaloryzacja płac ma zwiększyć średnią pensję z 8 642 koron słowackich (około 950 zł) do 12 tys. koron (około 1300 zł) i będzie wynosić 84% średniego zarobku w tzw. "budżetówce". Jest to pierwszy tego rodzaju wzrost płac od 1996 roku. Przez 8 lat wysokość pensji nie zmieniała się. Rewaloryzacji pensji domagał się przede wszystkim Kościół luterański. Rodziny, w których oboje małżonkowie pełnili fukcję duchownego, znalazły się bowiem w trudnej sytuacji. Państwo wypłaca pensje 3042 duchownym i 257 świeckim pracownikom Kościoła. Podniesienie tych zarobków będzie kosztować państwo 170 mln koron (18,5 mln zł). Z 16 zarejestrowanych związków wyznaniowych na Słowacji jedynie cztery (Świadkowie Jehowy, adwentyści, Zbory Chrześcijańskie i Kościół Nowoapostolski) nie otrzymują żadnych dotacji od państwa. Problem finansowania Kościołów mają rozwiązać umowy z Watykanem i Ekumeniczną Radą Kościołów. Do podpisania takiej umowy, dotyczącej finansowania Kościoła katolickiego na Słowacji, zobowiązuje konkordat podpisany ze Stolicą Apostolską w listopadzie 2000 roku. Na razie jednak żaden projekt nie zadowolił wszystkich Kościołów. Według spisu ludności z maja 2002 przynależność do Kościoła rzymskokatolickiego w 5,5-milionowej Słowacji deklaruje 68,9 proc. mieszkańców. Ewangelicy stanowią 7 proc., a grekokatolicy 4 proc.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.