Zgromadzenie Księży Marianów odrzuca zarzuty o nadużycia finansowe i moralne jakich rzekomo dopuścił się budowniczy sanktuarium w Licheniu ks. Eugeniusz Makulski.
W związku z powyższym Polska Prowincja Zgromadzenia Księży Marianów uznaje za wątpliwe i niewiarygodne wszelkie informacje ujawnione przez Pana Chlebusia, a dotyczące rzekomych nadużyć moralnych i finansowych na terenie sanktuarium, z uwagi nie tylko na ich charakter ale motywację jaką się kierował oraz sposób w jaki je przedstawił Pan Chlebuś domagając się zapłaty za ich nieujawnianie. Dodatkowo wskazujemy, iż poza oświadczeniami Pana Chlebusia nie zostały one poparte żadnymi wiarygodnymi dowodami. W przedmiocie zarzutów dotyczących rzekomych nadużyć gospodarczych oświadczamy, że w całym Zgromadzeniu, w tym także w sanktuarium, prowadzona jest dokładna ewidencja wpływów i wydatków. Nie ma żadnej możliwości, aby dało się ukryć sprzeniewierzenia, jakie sugerują obydwa materiały dziennikarskie. Wśród dokumentów nie ma żadnych dowodów, aby ktokolwiek spośród członków Zgromadzenia kupował komukolwiek samochód lub też żeby osoby związane z sanktuarium otrzymywały jakiekolwiek "prezenty" nabyte za pieniądze zebrane od darczyńców. Księgi sprawdzane są corocznie przez Prowincjała, a raz na trzy lata przez Generała Zgromadzenia. Po każdej kontroli wizytator pieczętuje dokumenty i je podpisuje. Odnosząc się do zarzutu otaczania się rodziną chcemy przede wszystkim przypomnieć, że ks. Makulski rozpoczynał rozbudowę sanktuarium w czasach komunistycznych. Kościół katolicki był wówczas pod baczną obserwacją milicji a przypadki prowokacji były zjawiskiem codziennym. Dlatego nie należy dziwić się ks. Makulskiemu, że na osoby zajmujące się kontaktami z darczyńcami i bezpośrednio przepływem pieniędzy wybierał ludzi zaufanych. Wśród nich pojawiali się także członkowie rodziny ks. Makulskiego. Przypomnimy jeszcze, że w tamtych czasach tylko niektórzy chcieli i nie bali się współpracować z Kościołem w sposób jawny. Nad właściwym funkcjonowaniem sanktuarium w ciągu sezonu czyli od kwietnia do października każdego roku czuwa ponad 200 osób. Jednak kwestia dysponowania pieniędzmi i podejmowania decyzji finansowych należy wyłącznie do osób pełniących funkcje kierownicze. Trzeba także podkreślić, że większość środków finansowych sanktuarium przekazywana jest za pomocą przekazów pocztowych, a w ostatnich latach bezpośrednio na konta bankowe. Liczenie ofiar składanych na tacę i do skarbon odbywa się zgodnie z regulaminem ustanowionym przez Przełożonego Zgromadzenia Księży Marianów. Kradzież środków pieniężnych jest w takich warunkach praktycznie niemożliwa.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.