O wznowienie przez chrześcijan pielgrzymek do Ziemi Świętej zaapelował izraelski minister bezpieczeństwa wewnętrznego i turystyki Giedeon Ezra - informuje Nasz Dziennik.
W ciągu ostatnich czterech lat z powodu krwawego konfliktu żydowsko-palestyńskiego gwałtownie spadła liczba turystów odwiedzających Izrael. Według izraelskiego polityka, wizyty chrześcijan z całego świata w miejscach świętych są "pomocą dla pokoju". Ezra odwołał się do słów Papieża Jana Pawła II, który "zaapelował do katolików na całym świecie o pielgrzymowanie do Ziemi Świętej" oraz wskazał, że "głównym powodem jego apelu jest troska o miejscowych chrześcijan, którzy potrzebują pomocy". - Wszystkie środki pomocy tej społeczności są witane z zadowoleniem przez nas, obywateli państwa Izrael - oświadczył Giedeon Ezra. - Dla nas to bardzo ważne, by ta społeczność nie zniknęła, ale by się umocniła - stwierdził. Odnosząc się do izolacji chrześcijan zamieszkujących Betlejem, izraelski minister oświadczył, że chciałby powrotu do sytuacji sprzed września 2000 r. Jednocześnie obwinił o utrudnienia w ruchu turystycznym Palestyńczyków. Chociaż izraelski minister przekonuje, że jego apel wynika z troski o pokój i o miejscowych chrześcijan, to jednak nie jest tajemnicą, że na skutek wprowadzonych w ostatnich kilku latach restrykcji oraz trwającego palestyńskiego powstania bardzo pogorszyła się sytuacja izraelskiej gospodarki. Z powodu zagrożeń zamachami drastycznie spadła liczba turystów odwiedzających Ziemię Świętą, a tymczasem dochody z turystyki były jedną z najważniejszych pozycji w budżecie Izraela.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.