Zainicjowana przez nasz portal akcja obrony prawdziwego św. Mikołaja spotyka się z dużym odzewem. Jednak nie wszystkim się podoba. [**Porozmawiaj o tym na FORUM![][1]**][2] [1]: zdjecia/zdjecia/wprzod.gif [2]: http://forum.wiara.pl
"Wiara.pl burzy piękną opowieść o tym jak wygląda sam Mikołaj: To nie żaden disneyowski krasnal mieszkający w Finlandii, jeżdżący saniami zaprzężonymi w renifery i wpadający przez komin. To biskup, który kierował się ewangeliczną zasadą dawania jałmużny" - pisze "Głos Szczeciński". "Z winy specjalistów od marketingu dzieci kojarzą świętego Mikołaja z krasnalem, który stoi na rogach ulic i w drzwiach sklepów. Tyle, że te krasnale nic nie dają tylko prowadzą do sklepowych półek" - tłumaczy ksiądz prowadzący portal. "Kim więc w końcu jest św. Mikołaj? Jak wygląda? Czy jest prawdziwy? Tu portal wiara.pl podaje długie życiorysy świętego oraz przedstawia jego oficjalne wizerunki. Postać świętego w niczym nie przypomina Mikołaja znanego dzieciom. Czy powinniśmy mówić dzieciom, że uliczni Mikołajowie to oszuści? Agata Pielka, pedagog z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej nr 1 w Szczecinie jest przeciw" - czytamy w gazecie. "Nie można tak po prostu burzyć dziecięcego świata. Każdy ma prawo wierzyć w Mikołaja, który przynosi prezenty i może go sobie różnie wyobrażać. Tak jak moja córeczka, która jest przekonana, że Mikołaj ma na wszelki wypadek pojazd na każdą pogodę. I niech ten dziecięcy świat pozostanie taki, jakim go znamy" - mówi. Sprawdź, co naprawdę napisaliśmy O naszej akcji napisała również bezpłatna gazeta Metro: Obrońmy Świętego Mikołaja Uwaga na oszusta: nosi czerwony kubrak, czapkę z pomponem i podaje się za Świętego Mikołaja O co chodzi? O to, że Święty Mikołaj dzisiejszym dzieciom nie kojarzy się z czyniącym dobro świętym z Miry, ale z zakupami i promocjami w hipermarketach. "Jest koniec listopada, w hipermarketach zaczyna się inwazja czerwonych krasnali bezprawnie nazywających się Świętymi Mikołajami, których jedynym zadaniem jest przysporzyć zysków handlowcom" - grzmią autorzy portalu wiara.pl. "Gość Niedzielny" wtóruje: "Nie dajmy się, bojkotujmy i tępmy tę czerwoną szarańczę. Od Mikołaja wara! Niech sobie komercja wymyśli nowe imię dla gnomów". Biskupa z Miry broni też Fundacja Świętego Mikołaja zajmująca się pomocą charytatywną. Za kilka dni w całej Polsce pojawi się kilkaset billboardów wspierających rodzinne domy dziecka, gdzie bohaterem będzie Święty Mikołaj, który namawia do pomagania, a nie kupowania. - Nasz Mikołaj prosi, żeby nie mylić go z krasnoludami, bo on jest biskupem od potrzebujących, a nie agentem marketingu - mówi Dariusz Karłowicz, prezes Fundacji. - Bo co byście państwo powiedzieli, gdyby Matkę Boską wykorzystać do reklamowania okularów? Skomercjalizowanie Świętego Mikołaja niepokoi także księży. - Gdy byłem mały, święta zaczynały się w Wigilię. Teraz trwają od października do marca - mówi dominikanin ojciec Tomasz Aleksiewicz. Jego zdaniem walka z "podrabianymi Mikołajami" to pojedynek Dawida z Goliatem. - Z komercją i prezentami nie da się wygrać. Ale trzeba przynajmniej uświadomić dzieciom duchowy aspekt świąt. Porozmawiaj o tym na FORUM
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.