Biskup warszawsko-praski abp Sławoj Leszek Głódź odprawił mszę św. na Olszynce Grochowskiej w 174. rocznicę wybuchu powstania listopadowego.
Po mszy poświęcił głazy pamięci narodowej z nazwiskami generałów, którzy 24 i 25 lutego 1831 roku dowodzili bitwą z wojskiem generała Dybicza, ratując stolicę przed zajęciem przez Rosjan. W homilii abp Głódź wspomniał o bohaterach, którzy walczyli za wolność ojczyzny - w powstaniu listopadowym, styczniowym, w roku 1918 i w Powstaniu Warszawskim. Mówił także o bohaterach zapomnianych - o 20 tys. mieszkańcach Pragi, którzy 210 lat temu zostali zamordowani w ciągu jednego dnia przez rosyjskich żołnierzy. Jak podkreślił, o tym że takie pojęcia jak wolność, demokracja, niepodległość nie są abstraktem, świadczą wypadki na Ukrainie. Duchowe wsparcie dążeń do wolności bratniego słowiańskiego narodu jest bardzo ważne w chwili, gdy rozstrzygają się jego losy - stwierdził abp Głódź. Każdy naród ma prawo do życia i wolności, dlatego trzeba przeciwstawiać się zbrodni zniewolenia, a także przez zewnętrzne znaki podtrzymywać pamięć o poległych bohaterach - tłumaczył arcybiskup. Po mszy abp Głódź poświęcił głazy upamiętniające generałów, biorących udział w bitwie pod Olszynką Grochowską - Chłopickiego, Prądzyńskiego, Łubieńskiego i innych We mszy wzięli udział mieszkańcy Olszynki, kombatanci, poczty sztandarowe, kompania honorowa WP, przedstawiciele władz lokalnych i samorządowych oraz ks. prałat Wacław Karłowicz, ostatni z żyjących kapelanów Powstania Warszawskiego (pseudonim Andrzej Bobola), który uratował historyczny krzyż Baryczków z katedry warszawskiej. Abp Głódź, który specjalnie przedstawił go zgromadzonym nazwał ks. Karłowicza kustoszem Olszynki Grochowskiej, gdyż od 50 lat odprawia on Msze św. w miejscu pochówku 7 300 żołnierzy - uczestników Powstania, którzy zginęli w bitwie pod Olszynką. Powstanie listopadowe - 1830-1831 - było powstaniem narodowym przeciw Rosji, trwało od 29 listopada 1830 do października 1831. Objęło swym zasięgiem Królestwo Polskie, Litwę, część Ukrainy i Białorusi. Sprowokowane było m.in. łamaniem konstytucji Królestwa z 1815 r. oraz represjami wobec tajnych związków i organizacji. Spiskowcy zdecydowali się rozpocząć powstanie od zamachu na wielkiego księcia Konstantego, atakując jego rezydencję w Belwederze. Inne oddziały miały za zadanie zajęcie koszar rosyjskich i rozbrojenie znajdujących się tam żołnierzy. Książę Konstanty zdołał uciec, jednak spiskowcy pod wodzą Piotra Wysockiego ruszyli na Stare Miasto, wzywając do walki ludność Warszawy. Do spiskowców przyłączyli się głównie rzemieślnicy i biedota miejska oraz oddziały wojskowe, z pomocą których zdobyto Arsenał. Utworzono Rząd Tymczasowy, na czele którego stanął Adam Czartoryski. Tymczasem 5 grudnia ogłoszona została dyktatura generała Józefa Chłopickiego, który wszczął rokowania z Petersburgiem co do warunków i sposobu likwidacji powstania. Radykalizacja nastrojów sprawiła, że Chłopicki podał się do dymisji, a sejm 25 stycznia 1831 ogłosił detronizację Mikołaja I i dynastii Romanowów. 4 lutego 1831 do Królestwa Polskiego wkroczyła armia rosyjska pod dowództwem feldmarszałka I.I. Dybicza. Do zasadniczego starcia doszło na polach Grochowa w dniach 24 i 25 lutego 1831. Po bitwie pod Grochowem naczelne dowództwo powierzono generałowi Janowi Skrzyneckiemu. Kilka miesięcy później, po upadku Powstania większość wojska, a także cywilne kierownictwo, około 10 tysięcy osób przekroczyli granicę pruską i udały się na emigrację do Francji. Ostatnie kapitulowały twierdze w Modlinie - 9 października i Zamościu - 21 października. Klęska powstania listopadowego spowodowała ograniczenie autonomii Królestwa Polskiego i nasilenie ucisku narodowego we wszystkich zaborach.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.