Książka opisuje 83 pary małżeńskie, które Kościół w swej historii wyniósł na ołtarze. Jest to pierwsze tego typu opracowanie, nie tylko w literaturze polskiej.
Nosowski podkreślił, że czymś najlepszym, co mógłby Kościół zrobić dziś w odpowiedzi na aktualne wyzwania czasu, byłoby ukazanie - także w formie procesu kanonizacyjnego - takich par małżeńskich, które były do końca szczęśliwe w najgłębszym sensie, czyli, że ich życie jest dowodem świętości.
- Małżonkowie mogą być tak szczęśliwi, że aż święci - dodał. Zwrócił przy tym uwagę, że przełom w stosunku Kościoła do małżeństwa, także i do pożycia seksualnego, stanowi nauczanie Jana Pawła II, a szczególnie głoszona przezeń teologia ciała.
Zdaniem Nosowskiego, wypełnieniem tej luki i precedensem w dziejach Kościoła jest beatyfikacja włoskiego małżeństwa Marii i Luigiego Beltrame Quattrocchich, dokonana 3 lata temu przez Jana Pawła II.
Nosowski podkreślił, że faktu ogłoszenia kogoś świętym nie traktuje bynajmniej jako swego rodzaju nagrodę Kościoła za czyjeś uczynki, lecz jako wzór do naśladowania dla innych. Tak więc pokazanie wymiaru świętości życia małżeńskiego, przy obecnym kryzysie rodziny i małżeństwa, uważa za sprawę priorytetową.
Dodał, że małżeństwo może być nie tylko drogą do świętości, ale poprzez fakt sakramentu, jest ono też "przestrzenią świętości", która dokonuje się tu i teraz, w swoistej "teologii codzienności".
Krzysztof Łoskot, związany z ruchem "Spotkań Małżeńskich", podkreślił polemicznie, ze wspólna beatyfikacja pierwszej w dziejach pary małżeńskiej przez Jana Pawła II, jest rzeczywiście faktem przełomowym, jednakże szkoda, ze Kościół nie wybrał do tej beatyfikacji małżeństwa, którego wszystkie dzieci nie zdecydowałyby się na życie konsekrowane, jak było w przypadku Quattrocchich.
Zadał przy tym otwarte pytanie o model świętości małżeńskiej reprezentowanej przez tę parę, skoro żadne z dzieci nie poszło ich drogą, czyli nie zdecydowało się na założenie rodziny.
Wszystkie poprzednie pary opisane przez Nosowskiego - jak wyjaśnił Łoskot - zostały uznane za święte nie dzięki ich życiu w małżeństwie, lecz pomimo małżeństwa, które - jego zdaniem - przez wieki traktowane było przez Kościół jako rzeczywistość znacznie niższej rangi. Podkreślił, że niezbędne jest uznanie przez Kościół duchowości małżeńskiej, jako drogi duchowej równej innym drogom duchowości.
O. Mirosław Pilśniak OP stwierdził, że dla niego książka Nosowskiego jest też wyrazem, w jaki sposób autor poszukuje świętości i jak się zmaga z tym problemem. Skrytykował jednak nieco Nosowskiego, że opisując poszczególne pary wyniesione przez Kościół na ołtarze, koncentruje się zbytnio na wykazywaniu, że zostały one beatyfikowane pomimo ich życia w małżeństwie. Wyjaśnił to w ten sposób, że model świętości zawsze był zakorzeniony w mentalności danej epoki i nigdy Kościół od niej nie abstrahował.
Wyjaśnił, że dowartościowanie sfery relacji międzyludzkich, interpersonalnego kontaktu między osobami i więzi jako drogi do świętości jest stosunkowo młodym zjawiskiem, nie można więc z tego powodu Kościołowi stawiać zarzutu. - Dzisiaj człowiek jest o wiele bardziej niż kiedyś zainteresowany całą płaszczyzną relacji osobowych, a wcześniej tego nie dostrzegano, także i w Kościele - wyjaśnił. Dodał, że przełomowe znaczenie w tej dziedzinie ma obecny pontyfikat.
O. Pilśniak, odpowiadając na zarzut, ze nawet beatyfikacja małżeństwa dokonana przez Jana Pawła II dotyczyła małżeństwa, które na pewnym etapie wyrzekło się życia seksualnego, powiedział, iż widzi w tym istotny sens i swego rodzaju odpowiedź wobec dominującej dziś mentalności do końca przenikniętej seksem.
Zbigniew Nosowski, Parami do nieba. Małżeńska droga do świętości, Biblioteka "Więzi", Warszawa 2004.