Reklama

Praga: Religia i polityka, miejsce religii w zsekularyzowanym społeczeństwie, islam a Zachód

Wspólna modlitwa zakończyła 1 grudnia międzynarodowe sympozjum nt. dialogu międzyreligijnego, które od kilku lat odbywa się w Pradze w ramach Forum 2000.

Reklama

Z poglądem tym zgodził się Mohamed Abbas. Według niego francuski model stosunków religia-państwo jest dobry tylko dla Europy. Dodał, że państwo świeckie jest lekiem na przeszłość Europy, ale nie jest rozwiązaniem dla innych regionów. Mówca przypomniał, że tradycją islamu jest autonomia religii. "Judaizm czy chrześcijaństwo, które istniały na ziemiach objętych jurysdykcją muzułmańską, kierowały się swoim prawem rodzinnym i liturgicznym. Tego samego oczekiwali dzisiaj muzułmanie we Francji czy Niemczech, tymczasem obecne prawo o znakach religijnych we Francji nie idzie w tym duchu" - podkreślił Abbas. Mówiąc o praktycznych wymiarach relacji religia-społeczeństwo, prof. Ernst Ehrlich powiedział, ze celem religii nie jest tylko zbawienie duszy, ale również zaangażowanie człowieka w życie społeczne. "Świat, który dał nam Stwórca, musi zostać zachowany, dlatego tak bardzo potrzebna jest współpraca religii z działalnością społeczną człowieka" - podkreślił prelegent.

Religia w zeświecczonym społeczeństwie

Podczas dyskusji nt. roli religii w zsekularyzowanym społeczeństwie prof. Hanna-Barbara Gerl-Falkovitz postawiła tezę, że "żyjemy teraz w epoce postsekularnej". Z poglądem tym zgodził się prof. Ernst Ehrlich, który na podstawie doświadczeń amerykańskich mówił o odrodzeniu religijnym. "W Nowym Jorku synagogi są pełne" - podkreślił. Według niego jest to wynik bardziej otwartego stosunku państwa do religii i tą drogą powinna też kroczyć Europa.Dr Ramadan uprzytomnił zgromadzonym, że w islamie sekularyzm ma wydźwięk bardzo negatywny, ponieważ jest łączony z ideologią kolonizatorów. "Sekularyzm jest obcy społeczeństwu muzułmańskiemu, któremu kojarzy się z uciskiem, podczas gdy dla zachodniego społeczeństwa może on oznaczać wolność" - mówił przedstawiciel islamu.Arcybiskup Życiński powiedział, że bardzo niebezpieczną formą sekularyzacji jest pojmowanie religii jako przejawu kultury. "W tym kontekście wybieramy sobie daną religię według swojego gustu jak między Mozartem a Chopinem" - dodał.Ks. Tomasz Halik stwierdził, że zeświecczone społeczeństwo nie może wyzbyć się wartości religijnych, gdyż demokracja rodzi się z określonych wartości, których ona sama nie może wykształcić. "Dopiero na fundamencie określonych wartości, które przyjmuje całe społeczeństwo, można budować demokrację. Zatem demokracja i świadomość religijna uzupełniają się nawzajem" - podkreślił czeski duchowny.Inne rozumienie sekularyzmu przedstawił buddysta Kahukan Enami, arcyopat buddyjskiego klasztoru Einraku-ji na górze Hiei - znaczącego ośrodka japońskiego buddyzmu. Według niego w buddyzmie świeckość i religia nie są przeciwstawne, ponieważ Bóg jest ukryty w świecie i jest obecny we wszystkich bytach świata. "Dlatego w japońskim buddyzmie sekularyzm i religijność nie są sobie przeciwstawne, ale się uzupełniają" - podkreślił mówca.Zwrócił też uwagę, że religia jest ważna dla społeczeństwa i gdy po II wojnie światowej zarządzono, aby szkolnictwo nie było związane z żadną religią, przyniosło to opłakane skutki. "Wielu młodych ludzi nie potrafi znaleźć sobie odpowiedzi na zasadnicze pytania, co z kolei prowadzi do wielu samobójstw. Powrót wartości religijnych do nauczania jest fundamentem przyszłości Japonii" - dodał mnich buddyjski.
Wiecej na następnej stronie
«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
1°C Środa
noc
0°C Środa
rano
3°C Środa
dzień
3°C Środa
wieczór
wiecej »

Reklama