Huk petard podkładanych pod progiem kościoła zmusił proboszcza parafii San Giorgio ai Mannesi w dzielnicy Forcella w Neapolu do przerwania Pasterki.
Ks. Luigi Merola powiedział, że robi to z wielkim smutkiem, tym bardziej, że chuligańskie wybryki mają miejsce w okolicy opanowanej faktycznie przez mafię. W marcu, po śmierci 14-letniej Annylisy, zastrzelonej w czasie kolejnej mafijnej dintojry, ksiądz Merola zorganizował marsz protestacyjny. Naraził się tym organizacji przestępczej, która kilkakrotnie napuszczała na niego uzbrojonych mężczyzn, aby go postraszyć. W rezultacie otrzymał eskortę. Jednak w noc wigilijną dzielnica została pozostawiona samej sobie, nie było ani jednego policjanta. Petardy uszkodziły wiele zaparkowanych w pobliżu kościoła samochodów i motocykli.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.