Arcybiskup metropolita lubelski Józef Życiński wydał 28 grudnia dekret informujący, iż nie wyraża zgody by Klub Inteligencji Katolickiej im. prof. Czesława Strzeszewskiego w Lublinie, którego prezesem jest Ryszard Bender, używał w swojej nazwie określenia "katolicki".
Arcybiskup w dekrecie podnosi m.in. iż "wśród zapraszanych na spotkania prelegentów znajdują się osoby znane z antysemickich i populistycznych wystąpień", "odrzucono kolejne propozycje biskupa diecezjalnego postulującego wyjście z krytycznej sytuacji przez uwzględnienie opinii wszystkich członków Klubu podczas walnego zgromadzenia Klubu", zaś "ks. kapelan dr Bogusław Migut złożył rezygnację z pełnionych funkcji, na znak dezaprobaty wobec metod stosowanych w zarządzaniu Klubem". Zarazem arcybiskup Życiński zastrzega w dekrecie, że jego decyzja "nie stanowi dezaprobaty wobec wszystkich członków lubelskiego Klubu, ani tym bardziej wobec należących do ogólnopolskiego Porozumienia pozostałych Klubów Inteligencji Katolickiej. Zwraca ona natomiast uwagę, iż działań stosowanych ostatnio przez obecny Zarząd KIK w Lublinie nie można pogodzić z zasadami etyki katolickiej." Ks. Mieczysław Puzewicz, rzecznik prasowy metropolity lubelskiego, komentuje decyzję arcybiskupa: "Dekret przesłany na ręce prezesa lubelskiego KIK, prof. Ryszarda Bendera wskazuje, iż metody działania przyjęte przez obecny Zarząd Klubu szkodzą dobremu imieniu środowisk katolickich. Metropolita lubelski zaznacza, że jako pasterz Kościoła nie może tolerować praktyki, w której stowarzyszenia deklarujące się jako katolickie uważają sukces polityczny za ważniejszy od zasad Ewangelii Jezusa Chrystusa. Naganna jest również sytuacja, w której znajdują się fundusze na zapraszanie prelegentów głoszących zasady rażąco niezgodne ze stanowiskiem Kościoła, równocześnie zaś jedyna żywicielka rodziny jest zwalniana z pracy pod pozorem braku funduszy. Ks. Puzewicz podkreśla, iż "prowadzone przez Metropolitę Lubelskiego od kilku miesięcy próby wyjścia z kryzysu zostały odrzucone przez prezesa KIK, prof. Ryszarda Bendera".
To najpoważniejsze walki wewnątrz Syrii od 2020 r. Zginęło w nich już ponad 250 osób.
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.