Katolicy, protestanci i prawosławni pożegnali dziś s. Joannę Lossow, franciszkankę, która całe życie zakonne poświęciła pracy na rzecz ekumenizmu w Polsce.
Kiedy rozpoczął się Sobór Watykański II, s. Joanna Lossow, jako jedna z pierwszych osób w Kościele rzymskokatolickim w Polsce podjęła systematyczną pracę na rzecz jedności chrześcijan. Zachętą i mottem były dla niej słowa wybitnego ekumenisty luterańskiego, ks. Zygmunta Michelisa, który w obecności siostry Joanny powiedział: "Jeżeli nawrócimy się prawdziwie do Chrystusa, to nawrócimy się także do siebie nawzajem". W 1961 r. zaczęła pracę w Sekcji Ekumenicznej przy Studium Duszpasterskim, przekształconej wkrótce w Ośrodek ds. Jedności Chrześcijan przy Warszawskiej Kurii Metropolitalnej. Była to działalność "od podstaw", ponieważ ekumenizm był wówczas pojęciem w Kościele rzymskokatolickim zupełnie nieznanym. S. Joanna organizowała spotkania i wykłady o tematyce ekumenicznej, współredagowała "Biuletyn Ekumeniczny", angażowała się też w organizowanie styczniowych Tygodni Modlitw o Jedność Chrześcijan. Przez wiele lat była członkiem Komisji Episkopatu ds. Ekumenizmu. Zawsze ją można było spotkać na comiesięcznych Mszach o jedność w warszawskim kościele św. Marcina i na nabożeństwach oraz uroczystościach ekumenicznych organizowanych przez inne Kościoły chrześcijańskie. Z wielkim taktem i kulturą potrafiła łagodzić konflikty i nieporozumienia, jakie zdarzały się w kontaktach międzywyznaniowych. Jej dziełem są dwie niezwykle ważne dla formacji ekumenicznej katolików polskich inicjatywy, podjęte w latach sześćdziesiątych. Są to organizowane w Laskach pod Warszawą rekolekcje ekumeniczne dla młodzieży oraz dla księży, w których uczestniczą także duchowni innych wyznań. S. Joanna założyła też Ośrodek Ekumeniczny Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża im. Jana XXIII "Joannicum", działający w Warszawie przy ul. Piwnej. Przez ostatnie lata życia przebywała w szpitaliku w Laskach pod Warszawą, gdzie spisywała wspomnienia z działalności ekumenicznej i modliła się o jedność chrześcijan. Za swą działalność otrzymała od Prymasa Polski kard. Józefa Glempa srebrny medal "Ecclesiae Populoque Servitium Praestanti" dla zasłużonych w posłudze dla Kościoła i narodu (1993), a także przyznawane przez miesięcznik "Powściągliwość i Praca" wyróżnienie "Bóg zapłać" (1998). Tę ostatnią nagrodę dostała wspólnie ze swoją wielką przyjaciółką, luterańską diakonisą, s. Reginą Witt. Kiedy obie siostry były na audiencji u Pawła VI, papież powiedział do nich: "Niech wasza przyjaźń, dwóch sióstr z dwóch różnych Kościołów przetrwa do końca waszego życia, bo jesteście dla Kościoła znakiem i zadatkiem nadziei, że jedność rodziny chrześcijańskiej zostanie osiągnięta". W 1999 r. s. Joanna i (pośmiertnie) s. Regina otrzymały "Ekumeniczną Nagrodę Pojednania im. Św. Wojciecha", przyznaną przez Fundację Aśram Anavim Ekumeniczny Klasztor Sztuki. W 2003 r. ukazała się książka autorstwa sióstr Joanny i Reginy, pt. "Sługa Słowa Bożego i Jedności Chrześcijan" o ks. Zygmuncie Michelisie, współzałożycielu i pierwszym prezesie Polskiej Rady Ekumenicznej. Zwraca uwagę zbieżność dat śmierci obu sióstr ekumenicznych - jak je nazywano. Siostra Regina Witt zmarła 30 grudnia 1998 r. Sześć lat później 30 grudnia siostra Joanna "zaczęła odchodzić, tak jakby Reginka ją przywoływała" - powiedziała KAI siostra Maria Krystyna Rottenberg, która po siostrze Joannie przejęła kierownictwo ośrodka "Joannicum".
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.