Komunistyczne władze Chin ponownie aresztowały ks. bp. Juliusa Jia Zhiguo z wiernego Stolicy Apostolskiej chińskiego katolickiego Kościoła podziemnego - podał Nasz Dziennik.
Jak poinformowała w piątek Fundacja Kardynała Kunga z siedzibą w Stanach Zjednoczonych, ks. bp Jia został w środę zabrany przez agentów służby bezpieczeństwa z kościoła w wiosce Wuqiu niedaleko miasta Zhengding w prowincji Hebei w północnych Chinach. Umieszczono go prawdopodobnie w areszcie w pobliskim mieście Szyciaczuang. Liczący 69 lat ks. bp Julius Jia Zhiguo, mianowany w 1980 roku ordynariuszem diecezji Zhengding, spędził w więzieniach łącznie ponad 20 lat. Władze komunistyczne prześladowały go za odmowę wstąpienia do Patriotycznego Stowarzyszenia Katolików, które formalnie nie uznaje zwierzchności Stolicy Apostolskiej i jest podporządkowane komunistycznym władzom. W grudniu ubiegłego roku brytyjski tygodnik "Sunday Telegraph" opublikował reportaż ze spotkania z księdzem biskupem Jia, który wbrew zakazom władz wizytuje wspólnoty swej diecezji w stroju chińskiego chłopa, ale ze schowanym w kieszeni kurtki pierścieniem biskupim. Podróże te narażają go na stałe aresztowania pod zarzutem "zamiaru wzbudzania niepokojów społecznych". Przed ubiegłorocznymi świętami wielkanocnymi zatrzymano go na dwa tygodnie. W rozmowie z brytyjskim dziennikarzem ksiądz biskup dość pogodnie relacjonował swe "przejścia z władzą". - Nie traktują mnie już jak przestępcy. Po prostu nie pozwalają mi opuszczać pokoju - opowiadał ksiądz biskup. Jednak oficjalnie nie wolno mu odprawiać Mszy Świętych w katedrze, którą się opiekuje - ceglanym kościele w Wuqiu, wzniesionym bez zezwolenia władz. W wiosce działa od kilkunastu lat założony przez niego przytułek dla dzieci, które z powodu deformacji cielesnych zostały porzucone przez rodziców. Spekuluje się, że kardynał, mianowany przez Papieża w 2003 roku "in pectore" - czyli bez ujawniania nazwiska - to właśnie biskup Jia.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.