Parlament Europejski wprowadził nową, ideologiczną inkwizycję - powiedział prof. Rocco Buttiglione w wykładzie wygłoszonym 12 stycznia na KUL. [**Porozmawiaj o tym na FORUM![][1]**][2] [1]: zdjecia/zdjecia/wprzod.gif [2]: http://forum.wiara.pl
Uprawianie polityki nie jest łatwe, ale łatwe nie jest również życie. Reguły polityki są w wielu aspektach podobne do reguł życia. Polityka jest sztuką takiego prowadzenia wspólnoty ku dobru wspólnemu, które respektuje zarazem wolność każdego z jej członków. To samo dokonuje się w życiu rodziny. Trzeba być giętkim, otwartym na kompromisy, ale bez rezygnowania z tego, co istotne. Ten właśnie punkt podkreślałem kilka lat temu w moim poprzednim wykładzie w Lublinie, który poświęcony był "bólowi polityki". Ból polityki polega na niemożności przekonania do dobra i prowadzenia ku dobru. Co robić, kiedy w sferze polityki dobro nie jest uznawane? Większość nie zawsze ma rację. Co robić wówczas, gdy większość się myli? Trzeba próbować ją przekonać lepszymi argumentami, starając się o to, aby zrozumiała nasze racje. Większość podejmuje bowiem zazwyczaj słuszne decyzje, o ile tylko zostanie odpowiednio poinformowana i jeśli w odpowiedni sposób przedstawi się jej wchodzące w grę alternatywy i wartości. Jeśli naród się myli, to za jego pomyłkę odpowiedzialni są zazwyczaj politycy, którzy nie potrafili mu wyjaśnić problemu i przekonać go, to znaczy nie spełnili swojej roli przewodnika. Dlatego trzeba, aby szeregi polityków były zasilane przez ludzi młodych: dobrze przygotowanych, pełnych entuzjazmu, a zarazem realistycznych i umiarkowanych. Polityk potrzebuje entuzjazmu i przekonania co do wartości, ale potrzebuje również realizmu i umiarkowania. Zadanie prowadzenia narodu w wolności i dbania o to, aby nie został on oszukany, nie jest łatwe; co więcej, to zadanie nigdy się nie kończy. Trzeba bezkompromisowo kochać prawdę, a zarazem trzeba posiadać zdolność do zawierania dobrych kompromisów, tak aby kierować procesem, który może być tylko stopniowy i w którym czasami najlepszy możliwy wynik będzie polegał na przeszkodzeniu większemu złu. Niektórzy szukają w polityce bezkompromisowości. Chociaż pragnienie to jest zrozumiałe wobec rozpowszechnionych w polityce bezwstydnych demonstracji oportunizmu i wobec zdrady fundamentalnych zasad, to jednak jednostronne podkreślenie bezkompromisowości byłoby błędne. Polityka jest również sztuką kompromisu, który pozwala przesuwać punkt decyzji politycznej we właściwym kierunku, mając świadomość, że dobro, które jest możliwe do zrealizowania w dziejach, nigdy nie utożsamia się z dobrem absolutnym, które nie jest z tego świata. Polityka nie jest tylko świadectwem; musi być bowiem świadectwem skutecznym. W poszukiwaniu tej trudnej i delikatnej równowagi nie należy jednak nigdy zapominać o przykładzie św. Tomasza Morusa, który nie przypadkiem jest patronem polityków. Na ile to tylko możliwe, trzeba unikać konieczności wyboru pomiędzy zwycięstwem politycznym i własnym sumieniem. Polityk powinien osiągać to, do czego dąży, bez zdradzania własnego sumienia. Jeśli jednak okoliczności uniemożliwiają zachowanie tej równowagi, należy wówczas bez wahania iść za głosem własnego sumienia. Porażka, przyjęta w duchu świadectwa prawdzie, może być źródłem największego dobra człowieka. Tłum. z języka włoskiego Jarosław Merecki SDS Porozmawiaj o tym na FORUM
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.