W konflikcie Lecha Wałęsy z Radiem Maryja obie strony popełniły błędy - powiedział KAI bp Stanisław Wielgus, członek Zespołu Duszpasterskiej Troski o Radio Maryja.
Toruńska rozgłośnia prowadzona przez o. Rydzyka zaprosiła gości, którzy "ekstremalnie i nie do końca prawdziwie wypowiadali się o różnych kwestiach", natomiast były prezydent "zareagował zbyt mocno, zbyt nerwowo". Bp Wielgus uważa, że Radio Maryja ma do spełnienia ogromną misję ewangelizacyjną i religijną, i powinno powstrzymać się od zapraszania gości o ekstremalnych poglądach, którzy swoimi wypowiedziami szkalowaliby kogokolwiek czy przedstawiali w fałszywym świetle. Wczoraj inny członek Zespołu Duszpasterskiej Troski o Radio Maryja, abp Marian Gołębiewski, powiedział KAI, że sprawa rozgłośni redemptorystów nabrzmiała do tego stopnia, że tym problemem powinni zająć się biskupi. Lech Wałęsa wystosował dwa dni temu list otwarty, w którym stwierdził, że czas, aby rezultaty zatroskania biskupów o Radio Maryja przełożyły się na zmiany w funkcjonowaniu rozgłośni. Zdaniem abp Gołębiewskiego biskupi zajmą się problemem Radia Maryja na najbliższym Zebraniu Plenarnym Episkopatu Polski, które odbędzie się w dniach 8 i 9 marca w Warszawie. List otwarty Wałęsy był reakcją na jedną z audycji Radia Maryja, dotyczącą lustracji. Były prezydent poczuł się dotknięty stawianymi mu podczas tego programu zarzutami.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.