Prof. Ryszard Bender nadal będzie prezesem lubelskiego Klubu Inteligencji Katolickiej - przypomina KAI.
Nowe władze lubelskiego klubu - któremu metropolita lubelski odebrał prawo używania przymiotnika "katolicki" - zostały wybrane podczas zebrania członków 20 marca. Prof. Bender zapowiedział, że będzie się starał rozwiązać spór z metropolitą lubelskim. Działalność lubelskiego KIK nie może być łączona z Kościołem - stwierdził tymczasem rzecznik prasowy metropolity, ks. Mieczysław Puzewicz. W nowym zarządzie lubelskiego KIK znaleźli się obok dotychczasowego prezesa, m.in. prof. Mirosław Piotrowski jako wiceprezes i prof. Eugeniusz Wiśniowski. Tuż po wyborze z funkcji w zarządzie zrezygnował dr Józef Duda. W Walnym Zebraniu uczestniczyło 37 osób. Podczas głosowania padły 24 głosy za, 5 przeciw, dwie osoby wstrzymały się. Zarząd ukonstytuował się podczas wewnętrznego spotkania. Prof. Bender oświadczył, że podczas zebrania postanowiono, że prezes wraz z zarządem podejmą starania o spotkanie z metropolitą i wyjaśnienie spraw spornych. - Będę się starał prosić księdza metropolitę o spotkanie, czy wyrazi zgodę, nie wiem - powiedział prezes lubelskiego KIK w rozmowie z KAI. Dodał, że prawdopodobnie jeszcze przed świętami wystosuje w tej sprawie list. Pod koniec grudnia abp Życiński wydał dekret, w którym sprzeciwia się używaniu przez klub w Lublinie określenia "katolicki". "Zgoda na używanie określenia «katolicki» w oficjalnej nazwie może zostać przywrócona w przyszłości, jeśli członkowie Klubu na nadzwyczajnym walnym zgromadzeniu dokonają wyboru władz gwarantujących katolicki charakter KIK, którego działalność będzie uzgadniana z kapelanem Klubu" - głosi dekret. Prof. Bender podkreślił ponownie, że określenie "katolicki" mówi tylko o wierze członków Klubu. - Nasz klub nie został powołany dekretem prawa kanonicznego, nie podlega temu prawu, a podlega prawu o stowarzyszeniach - zaznaczył. Dodał, że gdyby przyjął zalecenia abp. Życińskiego, m.in. dotyczące konsultowania decyzji klubu z delegatem biskupa, to naruszyłby prawo o stowarzyszeniach. - Nie byliśmy powołani dekretem i nie występowaliśmy o kościelną afiliację - mówił prof. Bender, podkreślając, że klub stara się, by jego działania były "w pełni katolickie". Prof. Bender stwierdził też, że ujawnienie nazwisk tajnych współpracowników, którzy mieli działać w klubie, uważał za swój obowiązek. - Mieliśmy tajnych agentów, więc uważałem za obowiązek przekazać te informacje metropolicie, co zostało uznane za szantaż - powiedział. Prof. Bender stwierdził też, że Józef Duda, który zrezygnował z funkcji w zarządzie zaproponował, by Walne Zebranie zobowiązało prezesa i zarząd do uzyskania dla zarządu akceptacji metropolity w ciągu roku do następnego Walnego Zebrania, a w wypadku jej nieuzyskania, by zarząd się rozwiązał. Ten wniosek nie przeszedł. - Trudno żądać, by walne zebranie było jednocześnie zebraniem pogrzebowym - stwierdził prof. Bender. Dodał, że w zamian przyjęto jego wniosek, by iść do metropolity i kwestie sporne rozwiązać. - Działalność lubelskiego KIK nie może być łączona z Kościołem - stwierdza tymczasem rzecznik prasowy metropolity lubelskiego ks. Mieczysław Puzewicz. Dodaje, że w mocy pozostaje dekret abp. Życińskiego upubliczniony w ostatnią niedzielę lutego w kościołach parafialnych Lublina, "gdzie są jasno określone warunki, na jakich mogłoby być przywrócone prawo do określenia «katolicki» w nazwie". - Stąd nie jest to instytucja katolicka, ale stowarzyszenie zarejestrowane pod nazwą "Klub Inteligencji Katolickiej". Jest to jedyny KIK w Polsce, który nie ma aprobaty władz kościelnych - dodaje ks. Puzewicz. Rzecznik metropolity zauważył, że w sytuacji lubelskiego KIK nasuwa się analogia z "Tygodnikiem Powszechnym", który w czasach stalinowskich został zawłaszczony przez PAX, ale po odzyskaniu tytułu środowisko stosowało numerację z asteryskiem (z gwiazdką) aby dać wyraz nieciągłości. - Podobnie można mieć nadzieję, że w przyszłości KIK odzyska swój katolicki charakter - stwierdził ks. Puzewicz.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.