W internecie nie ma sakramentów - przypominają duszpasterze. Jak co roku w okolicach Wielkiego Tygodnia powracają medialne sensacje związane z tak zwaną wirtualną spowiedzią - przypomina Radio Watykańskie.
Dotyczy to także krajów niekoniecznie najbardziej rozwiniętych technicznie, jak na przykład Peru, gdzie telewizja postanowiła urozmaicić przedświąteczny „sezon ogórkowy” właśnie takim tematem. Na pojęciowe zamieszanie wywołane dyskusją wokół spowiedzi przez internet uznała za stosowne odpowiedzieć tamtejsza konferencja episkopatu. Wydała ona oświadczenie, w którym przypomniano zasady dotyczące korzystania z sakramentu pokuty, w tym bezpośredni kontakt spowiednika i penitenta. Zaznaczono jednocześnie niewystarczalność doświadczenia religijnego, nawet prawdziwego, ale rozwijanego bez faktycznego kontaktu ze światem i bliźnimi. „Rzeczywistość wirtualna nie może zastąpić realnej obecności Chrystusa w Eucharystii czy innych sakramentach, ani uczestnictwa w celebracji sprawowanej przez konkretną ludzką wspólnotę z krwi i kości” – napisali peruwiańscy biskupi.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.