"Nasz Dziennik" donosi, że w poznańskiej prywatnej klinice okulistycznej, gdzie wcześniej mieściła się klinika in vitro, znaleziono pojemnik, w którym od ośmiu lat przechowywano ludzkie embriony. Jak zauważa gazeta, od 2005 roku wstrzymano też zamówienia na ciekły azot, który jest niezbędny do tego, by zarodki przeżyły.
Sprawą zainteresował się nowy dyrektor kliniki, który postanowił skierować sprawę do sądu, by ten rozstrzygnął, "czy brak azotu niezbędnego do zamrożenia nie jest przestępstwem polegającym na spowodowaniu uszkodzenia ciała poczętego dziecka lub rozstroju zdrowia zagrażającego jego życiu". Gazeta dowodzi, że ustalenia sądu będą miały kluczowy wpływ na ocenę procedury in vitro pod kątem jej prawnego uregulowania.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.