Tysiące chrześcijan z całego świata przyjechało świętować Wielkanoc w Jerozolimie. Do przyjazdu do Ziemi Świętej skłonił ich panujący obecnie względny spokój w stosunkach izraelsko-palestyńskich - informuje Polska Agencja Prasowa.
Łaciński patriarcha Jerozolimy Michel Sabbah celebrował w niedzielę mszę w Bazylice Grobu Pańskiego na jerozolimskim starym mieście. Nabożeństwa i modły odprawili tam także duchowni innych wyznań chrześcijańskich, którzy dzielą się świątynią. Associated Press pisze, że choć do Jerozolimy przybyło więcej pielgrzymów, niż przed rokiem, to i tak jest ich bez porównania mniej niż przed wybuchem drugiej intifady, czyli powstania palestyńskiego, w roku 2000. Niektórzy katolicy, którzy przybyli w niedzielę do Bazyliki Grobu Pańskiego, zaznaczali, że jedną z ich modlitewnych intencji jest zdrowie dla papieża Jana Pawła II. W tym roku Wielkanoc zbiegła się w czasie z żydowskim świętem Purim. Ze względów bezpieczeństwa Izrael nałożył surowe ograniczenia na przemieszczanie się Palestyńczyków z Zachodniego Brzegu Jordanu i Strefy Gazy, obowiązujące od środy do niedzieli. Z tego powody wielu chrześcijan nie dostało zgody na udanie się do miejsc świętych w Jerozolimie.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.