W piątek, w dniu pogrzebu Ojca Świętego Jana Pawła II, nastąpi zaćmienie Słońca - informuje Nasz Dziennik.
Na tę zbieżność zwróciła uwagę Agencja France Presse. Zjawisko obejmie terytorium rozpościerające się od południowego zachodu Pacyfiku do krajów Ameryki Południowej. Według francuskiej agencji, ludzie przekonani, że zjawiska astronomiczne można odbierać jako znaki czasu, mają teraz silny argument. Datę zaćmienia już dawno przepowiadali astronomowie. Ma być ono bardzo rzadkiego typu: hybrydowe lub obrączkowo-całkowite. Występuje średnio raz na 17 lat. Niestety, w Polsce nie będzie widoczne. Pas fazy obrączkowej zacznie się na południowym Pacyfiku, po czym zmieni się w pas fazy całkowitej i będzie taki prawie do zachodnich wybrzeży Ameryki Środkowej, po czym znów zmieni się w pas obrączkowy. Jako obrączkowe zaćmienie będzie więc widoczne w całej Ameryce Środkowej i północnej części Ameryki Południowej. Częściowe fazy zaćmienia będą widoczne w prawie całej Ameryce Południowej i Środkowej oraz w południowej części Ameryki Północnej. Prognozę tę potwierdzili rosyjscy astronomowie. Eksperci oceniają, że zaćmienie będzie można śledzić przez 3,5 godziny. Jako pierwsi ujrzą je o 18.54 czasu Greenwich mieszkańcy północno-wschodniej części Nowej Zelandii. Następnie cień Księżyca zasłoni Wyspy Galapagos, Kostarykę, Panamę, Kolumbię i Wenezuelę - o 22.18 czasu Greenwich. Częściowe zaćmienie Słońca będzie można zaobserwować w większości południowych stanów USA.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.